Miliardy dolarów w błocie, a bozon Higgsa może nie istnieć...
Jeszcze w kwietniu Mariusz napisał tekst tyle złośliwy, co pełen niewygodnej prawdy nt. Wielkiego Zderzacza Hadronów. Teraz się okazuje, że całe przedsięwzięcie mogło być od początku skazane na niepowodzenie - naukowcy właśnie przyznali, że "Boska Cząsteczka" prawdopodobnie nie istnieje.
23.08.2011 | aktual.: 11.03.2022 11:05
Jeszcze w kwietniu Mariusz napisał tekst tyle złośliwy, co pełen niewygodnej prawdy nt. Wielkiego Zderzacza Hadronów. Teraz się okazuje, że całe przedsięwzięcie mogło być od początku skazane na niepowodzenie - naukowcy właśnie przyznali, że "Boska Cząsteczka" prawdopodobnie nie istnieje.
Zobacz także
Jeszcze w zeszłym miesiącu podstawowa cegiełka budująca wszystkie zjawiska we Wszechświecie zdawała się na wyciągnięcie ręki. Jednak na konferencji w Bombaju CERN właśnie ogłosił, że LHC przestał rejestrować sygnały, które miały dać szansę na odnalezienie bozonu.
Na dość marne pocieszenie badacze zarządzający LHC przekonują, że nawet jeśli nieuchwytna cząsteczka od początku miała w istocie nie istnieć, to działanie Wielkiego Zderzacza Mamony Hadronów otworzyło drogę do terra incognita "nowej fizyki" i pozwoli wkroczyć w nową epokę badań nad podstawowymi pytaniami o Wszechświat. Jak stwierdził Guido Tonelli z CERN:
Niezależnie od ostatecznego werdyktu ws. Higgsa żyjemy w bardzo ekscytujących czasach dla wszystkich osób zaangażowanych w wyprawę do krainy nowej fizyki.
Tonelli zapewne ma na myśli siebie i kolegów z francusko-szwajcarskiego instytutu, którzy niezależnie od wyników badań i tak zarobili już swoje pieniądze na waciki - jeśli tak, to z pewnością są one ekscytujące.
Zobacz także
Jak sądzicie? Czy CERN uratuje swoje dobre (dyskusyjnie) imię i odnajdzie bozony Higgsa, czy też tej igły w stogu siana nigdy nie było?
Źródło: DailyMail