Miłość badana przy użyciu rezonansu magnetycznego
09.01.2011 08:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wpadlibyście na to, że miłość można zbadać aparaturą do wykonywania rezonansu magnetycznego? Taką oryginalną metodę badania romantycznego uczucia zastosowali psycholodzy ze Stony Brook University. Wyniki eksperymentu zaskoczyły zespół. I Was pewnie też nieco zdziwią.
Wpadlibyście na to, że miłość można zbadać aparaturą do wykonywania rezonansu magnetycznego? Taką oryginalną metodę badania romantycznego uczucia zastosowali psycholodzy ze Stony Brook University. Wyniki eksperymentu zaskoczyły zespół. I Was pewnie też nieco zdziwią.
Okazuje się, że miłość (przypominam, że chodzi o uczucie, a nie o uprawianie seksu ) można zobaczyć – to raz. Dwa: udowodniono, że uczucie to rzeczywiście może trwać przez wiele lat i nie kończy się wtedy, kiedy opadają pierwsze emocje.
W badaniu wykorzystano funkcjonalny rezonans magnetyczny (fMRI). Przeskanowano mózgi 10 kobiet i 7 mężczyzn, którzy deklarowali, że nadal kochają swojego współmałżonka – pomimo ponaddwudziestoletniego stażu małżeńskiego. Uczestnikom badania pokazywano zdjęcia małżonka oraz innych osób: znajomych, bliskich przyjaciół i kogoś, kogo badani znali bardzo słabo. W czasie oglądania zdjęć mierzona była aktywność mózgu. Uzyskane dane porównano z wynikami badania przeprowadzonego kilka lat wcześniej. Wtedy również z użyciem metody fMRI przeskanowano mózgi 10 kobiet i 7 mężczyzn – wówczas uczestnikami eksperymentu były osoby deklarujące, że w ciągu ostatnich ośmiu lat były zakochane do szaleństwa.
Zobacz także
Okazało się, że w obu grupach mózg reagował podobnie na widok zdjęć ukochanej osoby. Stąd naukowcy wysnuli wniosek, że miłość może trwać latami. Zatem opisy dozgonnego, romantycznego uczucia nie są jedynie bredniami uniesionego emocjami poety, ale przekazami o tym, co trafia się niektórym ludziom.
I jeszcze jedna informacja dla dociekliwych: miłość (ta świeża, i ta, która trwa już wiele dekad) objawia się wzrostem aktywności układu nagrody w mózgu. Wzrost aktywności tego obszaru pojawia się zawsze wtedy, kiedy jest nam dobrze. Do tej pory sądzono, że tego typu reakcje zachodzą jedynie w mózgach euforycznie, świeżo zakochanych. Teraz już wiadomo, że miłość nie jest tak ulotna, jak mogłoby się początkowo wydawać.
Zobacz także
Szkopuł w tym, że romantyczne uczucie nie poddaje się pod rozsądek. Tę starą prawdę, którą trafnie ujął François de La Rochefoucauld, stwierdzając, że "Rozsądek i miłość niedobrze żyją razem: w miarę jak miłość rośnie, rozsądek się kurczy", również udało się potwierdzić dzięki użyciu nowoczesnej technologii. W wykonanych kilka lat temu badaniach metodą fMRI dowiedziono, że kiedy mowa o miłości, mózg wykazuje słabiutką aktywność w rejonach, które odpowiedzialne są za logiczne myślenie i zdrowy rozsądek.
Dobrze, że dysponujemy taką zdobyczą technologii jak fMRI - przynajmniej mamy potwierdzenie w postaci kolorowego obrazu, że historie o dozgonnej miłości nie są wyssane z palca.
Źródło: medicalnewstoday