Motorola Golden-i: przenośny komputer dla naprawdę mobilnych!
Trwające właśnie targi Mobile World Congress są miejscem na którym zobaczyć możemy nie tylko premierowe telefony komórkowe czy najnowsze aplikacje. W Barcelonie przedstawiono także owoc współpracy koncernów Motorola i Kopin. Całość nazywa się Golden-i i przypomina coś na kształt przenośnego komputera montowanego na głowie. Przedstawiciele firm twierdzą, że urządnie może stać się ekwiwalentem 15-calowego monitora, co więcej - do korzystania z Golden-i nie potrzebujemy nawet rąk.
16.02.2010 | aktual.: 11.03.2022 16:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Trwające właśnie targi Mobile World Congress są miejscem na którym zobaczyć możemy nie tylko premierowe telefony komórkowe czy najnowsze aplikacje. W Barcelonie przedstawiono także owoc współpracy koncernów Motorola i Kopin. Całość nazywa się Golden-i i przypomina coś na kształt przenośnego komputera montowanego na głowie. Przedstawiciele firm twierdzą, że urządnie może stać się ekwiwalentem 15-calowego monitora, co więcej - do korzystania z Golden-i nie potrzebujemy nawet rąk.
Sprzęt został wyposażony w głośnik, słuchawkę, moduł Bluetooth 2.1 oraz WiFi. Do obsługi urządzenia wystarczą nam polecenia głosowe. Dzięki zastosowaniu najnowszej technologii, przenośne komputer bez trudu odróżnia zwykłą konwersację od wydawanych komend. Urządzenie wykrywa polecenia w języku angielskim, francuskim, niemieckim i hiszpańskim, jednak już wkrótce dodana zostanie obsługa kolejnych dwudziestu języków. Sprzęt bez trudu radzi sobie z jednoczesnym sterowaniem nawet siedmiu urządzeń zewnętrznych, takich jak chociażby telefon komórkowy czy komputer stacjonarny.
"Golden-i jest sprzętem przeznaczonym dla korporacji. Daje możliwość pozostawienia ciężkiego sprzętu w biurze, umożliwiając jednocześnie zdalny dostęp do informacji, aplikacji i usług", mówił w Barcelonie Jeffrey Jacobsen odpowiadający za projekt.
Jak to działa w praktyce? Dziwaczne urządzenie umożliwia nam zdalne wywołanie komputera z trybu hibernacji, tak, by głosowo dostać się do wszystkich potrzebnych nam danych. Później, także zdalnie, możemy bez trudu wyłączyć komputer. Ciekawe czy ten egzotycznie wyglądający twór poradzi sobie w warunkach cięższych niż narada w firmowej sali konferencyjnej...
Źródło: pr-inside