Mrówki przejęły czytnik e‑boków. Zrobiły z niego dom i "zamówiły" książki

Brazylijska dziennikarka Mariana Lopes Vieira na swoim blogu opisała nietypową historię związaną z jej czytnikiem Kindle. Kobieta na pewien czas odłożyła urządzenie i zajęła się czytaniem papierowego wydania "Atlasu chmur" Davida Mitchella. Kiedy postanowiła ponownie sięgnąć po czytnik, okazało się, że władzę nad nim "przejęły" mrówki.

Kindle - zdjęcie ilustracyjne
Kindle - zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © Getty Images | David McNew
Karolina Modzelewska

12.08.2022 16:15

Mrówki dostały się do urządzenia przez gniazdo ładowania i bardzo szybko przekształciły je w swój nowy dom. Odkrycie wzbudziło wiele obaw Mariany Lopes Vieira. Kobieta bała się, że bezpowrotnie straciła dostęp do posiadanych e-booków, w tym również tych, których papierowe wydania zostały wyprzedane lub wycofane z druku.

Mrówki przejęły kontrolę nad czytnikiem e-booków

Jak się okazało, mrówki nie tylko przejęły urządzenie, ale i z niego "skorzystały". Mariana Lopes Vieira otrzymała wiadomość e-mail z informacją, że kupiła dwa nowe e-booki - powieść science fiction"Roboty i imperium", amerykańskiego autora Isaaca Asimova oraz "O anel de Giges: Uma fantasia ética", książkę autorstwa Eduardo Giannettiego, ekonomisty z Brazyli. To mrówki przebywające w Kindle'u uruchomiły podpiętą wcześniej przez kobietę formę robienia zakupów jednym kliknięciem na Amazonie. Najprawdopodobniej doszło do tego, gdy przemieszczały się po ekranie Kindle'a.

Kiedy dziennikarka zorientowała się, co właśnie się stało, zalogowała się na swoje konto i zrezygnowała ze wspomnianej formy płatności. Postanowiła również pozbyć się nieproszonych gości ze swojego czytnika e-booków. W tym celu włożyła swoje urządzenie do zamrażarki. Warto pamiętać, że ta metoda może przynieść więcej szkody niż pożytku, a urządzenie po wyjęciu z zamrażarki w ogóle nie będzie nadawało się do użytku.

Większość z producentów elektroniki użytkowej, w tym czytników e-booków, przypomina swoim klientom, aby nie narażali urządzeń na działanie ekstremalnych temperatur. Zbyt wysoka lub zbyt niska temperatura dla wielu z nich jest poważnym zagrożeniem. Przykładem są smartfony. Ekspozycja telefonu na zbyt wysokie temperatury może skończyć się rozładowaniem, spowolnieniem działania, błędami, zepsuciem ekranu, a w skrajnej sytuacji nawet eksplozją. Na łamach WP Tech ukazały się nawet wyniki eksperymentu, podczas którego smartfon leżał przez godzinę wewnątrz nagrzanego samochodu. Więcej na temat tego testu można przeczytać tutaj.

Karolina Modzelewska, dziennikarka Gadżetomanii

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (8)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.