Myślała, że to śmieci. To, co odkryła, ją zdziwiło
W lesie Dean w Gloucestershire kobieta natrafiła na rzadkie "włosy lodowe". Delikatne nitki lodu wzięła początkowo za śmieci.
W trakcie spaceru Cynthia Dallow zauważyła na gałęzi formację przypominającą plastikowe woreczki. Gdy podeszła bliżej, dostrzegła misterną strukturę cienkich nitek lodu. Zaskoczenie szybko ustąpiło ciekawości, bo to zjawisko występuje niezwykle rzadko.
"Włosy lodowe" w Gloucestershire. Co to za zjawisko?
"Włosy lodowe" tworzą się przy temperaturach poniżej 0°C i wysokiej wilgotności. Brytyjskie Met Office wskazuje, że pojawiają się głównie między 45°N a 55°N. Struktury przypominają watę cukrową, ale po dotknięciu natychmiast się topią.
Dallow mówiła, że natrafiła na "całkiem sporą bryłę" na gałęzi. Miała ok. 25 cm długości i 13 cm szerokości. - Na początku myślałam, że w rowie leży jakieś śmieć. Bardzo się zdenerwowałam. Gdy przyjrzałam się mu bliżej, zobaczyłam, że to po prostu piękne zjawisko przyrody - skomentowała Dallow.
Rola grzybów i warunków pogodowych
Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Białymstoku wyjaśnia, że formacja powstaje przy udziale grzybów w martwym drewnie. Kluczowa jest łojówka różowawa (Exidiopsis effusa), która spowalnia krystalizację wody.
"Obecność łojówki różowawej powoduje, że woda zostaje delikatnie wypychana tworząc bardzo cienkie, podłużne kryształki lodu" - czytamy w wyjaśnieniach dyrekcji. Dzięki temu lód układa się w długie, kruche pasma.
Nie tylko las Dean. Podobne obserwacje w Somerset
Zjawisko opisano naukowo dopiero w 1918 r., a dziś nadal zaskakuje spacerowiczów. W hrabstwie Somerset natrafiono na podobne formacje, które lokalny rzecznik określił jako "prawdziwy zimowy skarb".
Dla miłośników przyrody to wyjątkowa okazja do obserwacji. "Włosy lodowe" są efemeryczne i znikają przy minimalnym dotyku lub wzroście temperatury. Najłatwiej dostrzec je na wilgotnych, butwiejących gałęziach w chłodne poranki.