Mysz komputerowa: jak przez lata zmieniła się jej konstrukcja

Mysz komputerowa: jak przez lata zmieniła się jej konstrukcja

Mysz komputerowa: jak przez lata zmieniła się jej konstrukcja
Jarosław Balcerzak
30.04.2017 09:20, aktualizacja: 09.03.2022 11:14

Świecące milionami kolorów, ultraczułe i wieloprzyciskowe myszy komputerowe są rezultatem ponad 50 lat badań i eksperymentów. Od jakiego urządzenia wszystko się rozpoczęło, a jakie dziś dominują na rynku?

Od kół zębatych po promień lasera

Historia myszy komputerowych rozpoczęła się od stworzonego w 1964 roku prototypu Douglasa Engelbarta. Na spodniej części drewnianej obudowy widoczne były dwa prostopadłe względem siebie koła zębate, a na górnej pojedynczy przycisk. Pomysł szybko dowiódł swojej użyteczności, ale stworzenie godnego następcy pochłonęło kolejnych 9 lat.

Była nim mysz kulkowa, stworzona przez Jacka Hawley’a i Billa Englisha dla komputera Xerox Alto z 1973 roku. Ewoluowała ona wraz z kolejnymi modelami marki, z których najpopularniejszym na początku lat 80-tych był Xerox Alto 8010. W 1983 roku sprzedaż własnej myszy rozpoczął także Microsoft, rok później Apple, a w 1985 także producenci komputerów Atari oraz Amiga.

Mysz Douglasa Engelbarta z 1964 roku.
Mysz Douglasa Engelbarta z 1964 roku.© SRI International, Creative Commons CC BYSA 3.0

Już w produktach Xeroxa a później następców, koła zębate zastąpiła metalowa kulka, poruszająca się między dwoma prostopadle ułożonymi wałkami. Jeden odczytywał ruch na osi pionowej, a drugi w poziomej. Precyzyjniejszy mechanizm wprowadziły dopiero pierwsze myszy optyczne, stworzone w roku 1980.

Podświetlały one powierzchnię diodą podczerwoną i odczytywały ruch dedykowanym sensorem. W niewiele zmienionej formie konstrukcja ta przetrwała do dziś, choć dołączyły do niej także modele wykorzystujące sensory laserowe. Zapewniły one jeszcze większą precyzję, choć dalszy rozwój układów optycznych zrównał ze sobą możliwości obu technologii.

Mysz komputera Apple Macintosh.
Mysz komputera Apple Macintosh.© All About Apple museum, Creative Commons CCBYSA2.5

Jeszcze dokładniejszy i trwalszy hardware

Myszy dostępne dziś w sklepach stanowią efekt wieloletniego rozwoju i badań największych marek, a ich wnętrze potrafi zaskoczyć poziomem złożoności. Obok zaawansowanych sensorów są to także niezwykle trwałe przełączniki pod przyciskami, przed laty zapewniające myszy bardzo ograniczoną trwałość a dziś wytrzymujące kilkadziesiąt milionów aktywacji.

Systematycznie zwiększano także liczbę przycisków, od początkowych dwóch po kilkanaście we współczesnych modelach dla gier MMO. Ewolucji poddano także formę gryzoni, niegdyś znacznie u różnych producentów zbliżoną. Na rynku nie brakuje dziś myszy składanych, modularnych, w formie długopisu czy tzw. myszy 3D, operujących także nad biurkiem.

Błyskawiczny rozwój odnotowały również modele bezprzewodowe, jeszcze na początku wieku kojarzone z kiepskim zasięgiem, dużymi odbiornikami USB i licznymi zakłóceniami i opóźnieniami podczas transmisji sygnału. Komfortową pracę umożliwiają dziś nawet najprostsze z bezprzewodowych myszy, podczas gdy topowe tworzone są dla wymagających graczy.

Logitech G502 czyli high-end w 2017 roku.
Logitech G502 czyli high-end w 2017 roku.

Ikona współczesnych pecetów

Ewolucja komputerowej myszy zmieniła dosłownie każdą wartość w jej specyfikacji, ostatecznie przynosząc produkty skrojone na każdy rodzaj ich użytkowania. Od najtańszych modeli biurowych o sensorach rzędu 800 DPI aż po 20-krotnie bardziej czułe warianty dla esportowców i entuzjastów. Nikogo nie dziwi już dzisiaj m.in. czas reakcji na poziomie 1 ms.

Niezmieniona pozostała jedynie idea, jaka przyświecała twórcom pierwszych modeli myszy: śledzenie ruchu w przestrzeni 2D i interakcja przy pomocy przycisków na obudowie. Zmiany pozwoliły na zapewnienie im jeszcze większej precyzji i ergonomii, zmieniając je z prostego drewnianego pudełka w jeden z niezastąpionych symboli współczesnych komputerów PC.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)