Myszka, pad, klawiatura? Teraz wystarczy język do obsługi komputera
W historii peryferiów PC powstało już wiele interesujących i dość niszowych rozwiązań, a teraz startup z San Francisco zbudował tzw. MouthPad umożliwiający obsługę PC i nie tylko za pomocą języka.
03.05.2023 | aktual.: 03.05.2023 14:34
To urządzenie pozwoli niepełnosprawnym na bezproblemową obsługę komputera, która w dzisiejszych czasach stała się niemalże niezbędna w większości sfer życia. Urządzenie będące dziełem firmy Augmental założonej w 2019 roku przez grupę absolwentów prestiżowej uczelni MIT — Massachusetts Institute of Technology jest swego rodzaju wariacją płytki dotykowej, czyli touchpada.
Urządzenie jak podaje portal Techspot składa się z płytki dotykowej, której czujniki wykrywają i śledzą ruch języka na podniebieniu oraz nawet dają możliwość klikania jak w zwykłym touchpadzie. Funkcję lewego przycisku wystarczy przyciśniecie języka do podniebienia, a prawy przycisk jest aktywowany gestem popijania. Firma planuje też rozszerzenie funkcjonalności poprzez przypisanie dodatkowych funkcji do ruchów głowy bądź gryzienia w przyszłości.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
MouthPad, mimo iż jest jeszcze fazie beta, łączy się z urządzeniami przez Bluetooth i jest kompatybilny z systemami: Windows, Linux, macOS, iOS i Android. Pozwoli więc to na jego sparowanie w zasadzie z każdym dostępnym urządzeniem.
Całe urządzenie jest bardzo lekkie, ponieważ wraz z montażem i osłoną zapobiegającą uszkodzeniu poprzez gryzienie wykonanymi z wodoodpornej żywicy dentystycznej waży zaledwie 7,5 g. Wymiary MouthPada to 80 × 50 × 30 mm (zależne od konstrukcji), a jego grubość to zaledwie 0,7 mm i to przy uwzględnieniu baterii pozwalającej na około 5 godzin ciągłej pracy. Po tym czasie należy ją naładować, co zajmuje blisko 2 godziny, a jej żywotność została obliczona na 500 cykli ładowania.
Augmental MouthPad
Aktualnie urządzenie czeka na akceptację przez amerykańską Federalną Komisję Łączności, która powinna wydać zgodę jeszcze w trzecim kwartale 2023 roku. Firma przyznaje też, że priorytetowo kolejka zamówień będzie realizowana według kryterium potrzeb i bliskości do San Francisco. Warto też nadmienić, że nie będzie to masowa produkcja, ponieważ do wykonania urządzenia potrzebny jest skan dentystyczny 3D użytkownika.
Ten jednak będzie mógł wykonać skan jak najbliżej miejsca swojego zamieszkania, a dostawa urządzenia po jego wykonaniu najpewniej będzie się zawierać w przedziale od ośmiu do dziesięciu tygodni, tak jak ma to miejsce z innymi zaawansowanymi urządzeniami dentystycznymi.
Zobacz także
Przemysław Juraszek, dziennikarz Gadżetomanii