Najnowszy myśliwiec ma problemy z hełmem
Kiedy F-35 Lightning II wejdzie do użycia, będzie pretendował do tytułu najbardziej zaawansowanego samolotu bojowego na świecie. Gadżetomaniacy bacznie obserwujący losy tej maszyny widzieli już testy fotela, kabiny i niesamowitą galerię ukończonego samolotu. Tym razem bierzemy się za hełm.
22.10.2011 | aktual.: 11.03.2022 10:02
Kiedy F-35 Lightning II wejdzie do użycia, będzie pretendował do tytułu najbardziej zaawansowanego samolotu bojowego na świecie. Gadżetomaniacy bacznie obserwujący losy tej maszyny widzieli już testy fotela, kabiny i niesamowitą galerię ukończonego samolotu. Tym razem bierzemy się za hełm.
Zobacz także
Nakrycie głowy pilota F-35 Lightning II nie będzie zwykłą ochroną przed wstrząsami i uderzeniami. W kasku znajdzie się system HMDS (Helmet Mounted Display System) drugiej generacji opracowany przez Vision Systems International (VSI). Całość daje żołnierzowi wzrok, jakiego nie powstydziłby się Superman.
System zbiera wszystkie informacje z kamer na kadłubie przez co pilot nie ma ograniczeń w widoczności - dla niego samolot jest niewidzialny. Jest również możliwość włączenia noktowizji bez używania niewygodnych okularów. Niestety wszystko wygląda pięknie kiedy się o tym mówi - w praktyce jest dużo gorzej.
Głównym problemem jest między innymi słaba jakość obrazu, co znacznie opóźnia stworzenie sprzętu, który na stałe znajdzie się na wyposażeniu lotnictwa. BAE Systems stworzyło podobny hełm dla myśliwca Typhoon. Sprzęt potrafi wyświetlać informacje o locie, optycznie śledzić broń (kierować pociski tam gdzie patrzy pilot) i niezależny system noktowizyjny. Niestety, produkt nie jest kompatybilny z F-35. Z powodu zbyt dużych opóźnień, producent samolotu postanowił wybrać BAE Systems jako dostawcę testowego nakrycia głowy.
Oczywiście hełm od BAE nie zastąpi produktu VSI - będzie to produkt zastępczy na czas ćwiczeń, aby w tym czasie można było pracować nad udoskonaleniem systemu, a prace przy samolocie mogły być kontynuowane. Póki co, czekamy na rozwój wydarzeń.
Źródło: gizmag.com