Netflix z własną platformą technologii reklamowej. Czy zagrozi dominacji Google i Amazona?
Netflix ogłosił uruchomienie własnej platformy technologii reklamowej, co oznacza pełną samodzielność w tej dziedzinie. Firma planuje tworzyć bardziej spersonalizowane reklamy, konkurując z gigantami takimi jak Google i Amazon. W ciągu sześciu miesięcy od wprowadzenia planu z reklamami Netflix zdobył 40 milionów aktywnych użytkowników miesięcznie.
15.05.2024 | aktual.: 16.05.2024 08:26
W trakcie swojej środowej prezentacji Upfronts Netflix ogłosił wprowadzenie własnej platformy technologii reklamowej. Dzieje się to zaledwie półtora roku po jego wejściu na rynek reklam. Ten strategiczny krok stawia firmę w szranki z innymi potentatami branży posiadającymi serwery reklamowe, takimi jak Google, Amazon czy Comcast.
Według informacji podanych przez Tech Crunch jest to znaczące wydarzenie, które może zasadniczo zmienić dotychczasowe podejście giganta streamingu do reklam. Netflix, który początkowo współpracował z Microsoftem w celu rozwoju swojej technologii reklamowej, teraz ogłasza pełną samodzielność w tej dziedzinie.
Netflix zapowiada mniej generycznych, a więcej spersonalizowanych reklam
Decyzja o stworzeniu wewnętrznej technologii reklamowej otwiera przed Netflixem nowe możliwości kreowania doświadczeń reklamowych - bardziej spersonalizowanych i dostosowanych do ogromnej bazy złożonej z ponad 270 milionów subskrybentów. Amy Reinhard, prezes działu reklamy Netflix, wskazała na konkretny cel, który przyświeca tym działaniom. Mają one sprawić, że plany reklamowe będą realizowane z taką samą doskonałością, która uczyniła z Netflixa lidera w dziedzinie technologii streamingowej.
Reinhard wskazała, że dążenie do doskonałego doświadczenia użytkownika jest dla firmy priorytetem. Dlatego też Netflix prowadzi obecnie dogłębne badania konsumenckie, aby zapewnić sobie przewagę nad konkurencją. Firma zapowiada, że posiadanie własnej platformy sprawi, że jej reklamy będą mniej generyczne, a staną się bardziej eksperymentalne. Przykładem tego mają być kampanie "epizodyczne", które opowiadają historię, zamiast bombardować użytkownika powtarzającymi się przekazami.
Aż 40 milionów użytkowników wybrało Netflixa z reklamami
Podczas prezentacji Netflix przedstawił również plany rozszerzenia swoich możliwości w zakresie kupna reklam. Zgodnie z zapowiedzią mają one obejmować także jego partnerów takich jak The Trade Desk, Display & Video 360 od Google oraz Magnite. Jest to sygnał, że pomimo stworzenia własnej technologii reklamowej, Netflix nie zamyka się na współpracę z zewnętrznymi platformami.
Firma w trakcie prezentacji pochwaliła się również tym, że jej plan abonamentowy z reklamami odniósł sukces. Na całym świecie zdobył on bowiem aż 40 milionów aktywnych użytkowników miesięcznie. Liczbę tę zaś udało się osiągnąć w zaledwie pół roku od wprowadzenia tego planu. Ten sukces rzuca nowe światło na potencjał reklam w streamingu. Tymczasem Netflix, zdając sobie sprawę z tego potencjału, kroczy śmiałymi krokami naprzód, aby maksymalnie go wykorzystać.
Jak Netflix "zachęca" użytkowników do wyboru planu z reklamami?
Netflix uruchomił swój plan abonamentowy z reklamami, nazwany "Basic with Ads," 3 listopada 2022 roku w Stanach Zjednoczonych i w 11 innych krajach. Natomiast w lipcu 2023 roku usunął najtańszy plan bez reklam w USA i Wielkiej Brytanii zarówno dla nowych, jak i powracających użytkowników. W efekcie zmusił ich tym samym do wyboru pomiędzy droższą opcją bez reklam a tańszym planem z reklamami. Obecni subskrybenci planu podstawowego bez reklam mogą nadal z niego korzystać, dopóki nie zdecydują się na zamianę planu lub anulowanie subskrypcji.
Netflix planuje kontynuować wycofywanie podstawowego planu bez reklam w innych krajach. Proces ten rozpoczął się w USA, Wielkiej Brytanii i Kanadzie, firma ogłosiła już jednak zamiar rozszerzenia tej zmiany na dodatkowe rynki. W 2024 roku ma ona zostać wprowadzona w Niemczech, Hiszpanii, Japonii, Meksyku, Brazylii i Australii. Decyzja ta ma na celu zwiększenie liczby użytkowników planów wspieranych reklamami. Jak na razie stanowią one 40% wszystkich nowych rejestracji w krajach, w których ten plan jest dostępny.
źródło: TechCrunch
Marcin Wierzchoś, dziennikarz Gadżetomanii