Nie do wiary, co ludzie potrafią czcić! Poznajcie 8 najdziwniejszych kultów
Gadżet z "Brygady RR", boski Diego Maradona, kosmici, eutanazja. Obiektem kultu może być wszystko. Musi się tylko znaleźć wariat wystarczająco charyzmatyczny, by poszły za nim tłumy wyznawców gotowych na wszelkie poświęcenia.
12.12.2013 | aktual.: 10.03.2022 11:40
- Raelizm
Kult sformowany w 1974 roku przez Raela, czyli tak naprawdę francuskiego dziennikarza i kierowcę wyścigowego Claude'a Vorilhona. Najważniejsze jego przesłanie jest takie, że życie na Ziemi zostało naukowo zaprojektowane i stworzone przez przedstawicieli bardziej zaawansowanej, pozaziemskiej cywilizacji.
Ta cywilizacja, zwana Elohim ('ci, którzy przyszli z nieba'), przysyła mieszkańcom naszej planety proroków (np. Jezusa czy Buddę), po to by przygotować nas na przybycie jej przedstawicieli. Na razie czekają, aż będziemy wystarczająco rozwinięci, abyśmy zrozumieli, kim są, zamiast witać ich jak bogów.
Raelizm to jedna z największych filozofii na świecie, która czci UFO. Jej wyznawcy wierzą też w moc klonowania. Są przekonani, że można przetransferować umysł i osobowość z jednego ciała do drugiego, pod warunkiem że nie żyją one w tym samym czasie. W ten sposób de facto dokonuje się reinkarnacja. Dziesięć lat temu twierdzili, że udało im się skopiować człowieka.
- Kościół eutanazji
Chcesz uratować planetę? Zabij się. Nie, to nie jest żart, oni naprawdę uważają, że zabijając się, człowiek przywraca równowagę w przyrodzie. To znaczy równoważy bilans pomiędzy liczbą ludzi i innych gatunków zamieszkujących Ziemię. Oprócz zabijania siebie planetę można uratować, nie rodząc dzieci. Nieposiadanie potomstwa to jedno z przykazań tego kościoła.
Dobrą rzeczą według jego wyznawców jest też kanibalizm, aborcja i generalnie wszystko, czego skutkiem jest śmierć człowieka.
- Kosmiczni ludzie sił światła
Czeski kult rodem z kosmosu. Przywódcą jest Ivo A. Benda, który ponoć osobiście kontaktuje się z siłami pozaziemskimi. Członkowie kultu wierzą, że kosmici mają 10 mln statków, które krążą wokół Ziemi. Obserwują nas, pomagają tym, którzy są dobrzy, a czasem też transportują wyznawców do innego wymiaru.
Filozofia, która legła u postaw ruchu Kosmicznych ludzi sił światła, to miks ufologii z chrześcijaństwem i teoriami spiskowymi. Jej wyznawcy nie mają zaufania do nowych technologii, a media uważają za narzędzie opresji i manipulacji. Mimo to często w nich występują, bo to dobry sposób na zdobycie nowych wyznawców.
- Kościół boskiego Diego
Iglesia Maradoniana, czyli Kościół Maradony, to zbiór wyznawców słynnego argentyńskiego piłkarza, który był tak dobry, że mógł go zesłać tylko sam Bóg. Kościół powstał 30 października 1998 roku (w 38. urodziny piłkarza) w Rosario. Ma swój dekalog, a jego członkowie, których jest ponad 100 tysięcy, tworzą kapliczki ze zdjęciami boskiego Diego.
- Nuwaubianie
Potomkowie starożytnych Egipcjan i przybyszów z kosmosu w jednym. Doktryna tego ruchu to mieszanka wszystkiego, co tylko zmiksować ze sobą można: ezoteryki, okultyzmu, ufologii, islamu, New Age. Nuwaubianie są też rasistami, uważają, że biali ludzie to diabły.
Dwight York, przywódca ruchu (który został zresztą skazany na 135 lat więzienia za wykorzystywanie seksualne dzieci – co oznacza, że nigdy nie wyjdzie zza krat), twierdzi, że jest inkarnacją nauczyciela z odległej planety Rizq. W ogóle cały gatunek ludzki pochodzi z kosmosu. Nawuabianie za swoich przodków uważają też Egipcjan, zdarza im się nawet chodzić w strojach faraonów. Z pieniędzy przekazywanych przez wyznawców zbudowali ośrodek Tama-Re, w którym znajduje się piramida (na zdjęciu poniżej).
- Kult Gadżeta z "Brygady RR"
Kojarzycie mysz Gadget Hackwrench z "Brygady RR"? Fajna postać, ale nikomu rozsądnemu nie wpadłoby chyba do głowy, żeby ją czcić. A jednak istnieje jej kult! W Rosji. "Jest surowa, urocza, optymistyczna, a poziom jej wiedzy technologicznej jest niedostępny dla zwykłego śmiertelnika" - tłumaczą wyznawcy tej niecodziennej religii.
- Kult cargo
Ruch, który pojawił się na wyspach Oceanu Spokojnego. Antropolodzy zaczęli się mu przyglądać uważniej, kiedy dostrzegli, że tamtejsza ludność buduje z jakiegoś powodu lądowiska i pasy startowe dla samolotów, magazyny itd. Okazało się, że wierzą oni, iż z nieba przybywają samoloty, które przywożą różne dobra, zapewne od bogów. Zaczęto więc tworzyć infrastrukturę, która pomogłaby je sprowadzać.
- Pastafarianie
Na koniec akcent zupełnie humorystyczny: Kościół Latającego Potwora Spaghetti, który tak naprawdę nie jest kościołem, tylko/aż jego parodią. Pastafarianie starają się pokazywać i wyśmiewać absurdy prawne i przywileje osób wierzących. Aktywni są również w Polsce (choć odmówiono im wpisu do Rejestru kościołów i innych związków wyznaniowych), niedawno na przykład zaapelowali, by w sejmowej sali obrad powieszony został ich święty symbol. Durszlak. W końcu krzyż tam już jest...