Niebezpieczeństwa podróży z szybkością bliską prędkości światła
Naukowcy zastanawiali się już nad tym, co stanie się z człowiekiem, który zostanie pochłonięty przez czarną dziurę. Teraz teoretyzują na temat podróży statkiem kosmicznym z szybkością zbliżającą się do prędkości światła. Jak można się było domyślić, byłoby to, delikatnie mówiąc, niezbyt komfortowe i zdecydowanie niepowtarzalne przeżycie.
19.02.2010 | aktual.: 11.03.2022 16:02
Naukowcy zastanawiali się już nad tym, co stanie się z człowiekiem, który zostanie pochłonięty przez czarną dziurę. Teraz teoretyzują na temat podróży statkiem kosmicznym z szybkością zbliżającą się do prędkości światła. Jak można się było domyślić, byłoby to, delikatnie mówiąc, niezbyt komfortowe i zdecydowanie niepowtarzalne przeżycie.
Opierając się na teorii względności Einsteina, William Edeinstein z Uniwersytetu Medycznego im. Johna Hopkinsa w Baltimore doszedł do wniosku, że nie tylko dążąca do nieskończoności masa byłaby tu problemem. Badacz doszukuje się niebezpieczeństwa zupełnie gdzie indziej - w małych niepozornych cząsteczkach wodoru, które w przestrzeni kosmicznej występują o wiele rzadziej niż na Ziemi. Na jeden centymetr sześcienny przypadają tam bowiem zaledwie dwa atomy tego gazu.
Przy szybkości bliskiej prędkości światła te niepozorne i rzadkie cząsteczki wielokrotnie zwiększą swoją energię, osiągając 7 teraelektronowoltów, czyli tyle, ile osiągają protony w Wielkim Zderzaczu Hadronów. Powstałe w ten sposób promieniowanie stałoby się istnym promieniem śmierci porażającym wszystko na swej drodze.
Śmiertelna dawka promieniowania dla człowieka to sześć siwertów, tymczasem astronauci próbujący pobić kosmiczny rekord szybkości byliby nastawieni na dawkę rzędu dziesięciu tysięcy siwertów na sekundę. Dla promieniowania o takim natężeniu żaden kadłub nie stanowiłby odpowiedniej ochrony.
Cóż więc pozostaje zrobić? Zamiast marzyć o podróżowaniu z prędkością światła, warto skoncentrować się raczej na metodach wykorzystujących zakrzywianie przestrzeni.
Źródło: NewScientist