Nielegalne modyfikacje robotów na wyścigach wielbłądów

Popularny sport krajów arabskich znalazł się pod policyjną lupą. Co potrafią zrobić właściciele wielbłądów, aby osiągnąć zwycięstwo?

Roboty z powodzeniem zastąpiły ludzi (Fot. zdnet.com)
Roboty z powodzeniem zastąpiły ludzi (Fot. zdnet.com)
Grzegorz Nowak

25.01.2011 | aktual.: 11.03.2022 12:24

Popularny sport krajów arabskich znalazł się pod policyjną lupą. Co potrafią zrobić właściciele wielbłądów, aby osiągnąć zwycięstwo?

W krajach arabskich wyścigi wielbłądów to popularny sport o bardzo starych tradycjach. Obecnie są one zarezerwowane dla najbogatszych obywateli Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Kataru, czy Egiptu. Posiadanie stada wielbłądów to przejaw bogactwa i podążania za lokalną modą, szczególnie jeśli zwierzęta biorą udział w wyścigach.

Początkowo do prowadzenia wielbłądów używano małych dzieci, które jako lżejsze i drobniejsze nie obciążały zbytnio zwierzęcia. Niestety wiązało się to również z częstymi obrażeniami małoletnich dżokejów, a nawet przypadkami głodzenia i trzymania ich w niewolniczych obozach (jeździec musiał być jak najlżejszy). Wobec szeregu protestów organizacji broniących praw człowieka do 2005 roku większość krajów organizujących wyścigi wprowadziła zakaz wykorzystywania w nich dzieci. Zastąpiono je zdalnie sterowanymi robotami.

Robo-dżokeje (Fot. Wikimedia Commons)
Robo-dżokeje (Fot. Wikimedia Commons)

Ostatnio reputacja tego specyficznego sportu została nadszarpnięta za sprawą śledztwa prowadzonego przez policję Dubaju. Azjatycki gang prowadził sprzedaż specjalnie zmodyfikowanych robotów z wbudowanym paralizatorem. Wielbłądy rażone prądem w czasie wyścigu były zmuszane do szybszego biegu. Takie "podrasowane" roboty można było kupić już za 5000 funtów.

Dwóch członków gangu zostało ujętych w ramach policyjnej prowokacji. Oczekują na proces. Jeden z policjantów biorących udział w akcji tak komentuje wydarzenie:

Używanie takich maszyn w wyścigach jest nieludzkie. To nie tylko łamanie praw chroniących zwierzęta, ale i zaprzeczanie naszej tradycji.

Źródło: Telegraph

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.