Nowa broń Al‑Kaidy - wybuchowe implanty piersi (wideo)
Kolejny raz terroryści zaskakują pomysłowością. Po świątecznym incydencie z wybuchową bielizną przyszedł czas na implanty. Chirurdzy szkoleni w wielkiej Brytanii nie ograniczają się, jednak do kobiecych piersi. Materiały wybuchowe wszywane są również w męskie pośladki.
Kolejny raz terroryści zaskakują pomysłowością. Po świątecznym incydencie z wybuchową bielizną przyszedł czas na implanty. Chirurdzy szkoleni w wielkiej Brytanii nie ograniczają się, jednak do kobiecych piersi. Materiały wybuchowe wszywane są również w męskie pośladki.
Brzmi przerażająco? Jeżeli to prawda to takie właśnie jest. Po grudniowym aresztowaniu nigeryjskiego zamachowca i odnalezieniu w jego bieliźnie substancji o nazwie PETN, MI5 otrzymało informacje z Jemenu i Pakistanu o nowym zagrożeniu.
Energia wydzielana przy wybuchu jednego grama PETN sięga prawie 6 kJ. Może nie brzmi to zbyt imponująco, ale kilka gramów powinno wystarczyć do wyrwania dziury w kadłubie samolotu.
Chirurdzy pracujący dla terrorystów umieszczają materiał w takich samych woreczkach jakie służą do produkcji silikonowych implantów. Następnie wszywają je przyszłemu samobójcy podczas operacji niemal identycznej do powiększania piersi. Makabryczne, ale ponoć prawdziwe.
Najgorsze, że implanty są bardzo trudne do wykrycia. Jedyna metoda umożliwiająca pewne zlokalizowanie wybuchowych wstawek, to użycie osławionych skanerów ciała.
Wiele razy pisaliśmy o wątpliwościach dotyczących instalacji i używania rozbierających skanerów na coraz większej ilości lotnisk. Jeden z niemieckich programów telewizyjnych udowadniał nawet, jak mało przydatne mogą być takie zabezpieczenia. Wygląda na to, że zwolennicy skanerów wreszcie znaleźli mocny argument na poparcie tezy o ich użyteczności.
Oczywiście istnieje możliwość, że to tylko szum medialny celowo wywołany przez firmy produkujące skanery. Jakkolwiek by nie było naprawdę, to i tak lepiej wybrać naturalne piersi, a od sztucznych trzymać się z daleka;)
Źródło: Telegraph • breibart tv