Rozbierające skanery - pokazują wszystko poza częściami bomb (wideo)
Nowe skanery lotniskowe miały pokazywać dosłownie wszystko. Począwszy od każdego ukrytego przedmiotu, na (niestety) szczegółach anatomicznych skończywszy. Okazuje się, że choć nie zagrozi nam współpasażer uzbrojony w nóż lub mikroport, to terroryści wnoszący na pokład części składowe bomb mogą czuć się bezpiecznie.
22.01.2010 | aktual.: 14.03.2022 08:43
Nowe skanery lotniskowe miały pokazywać dosłownie wszystko. Począwszy od każdego ukrytego przedmiotu, na (niestety) szczegółach anatomicznych skończywszy. Okazuje się, że choć nie zagrozi nam współpasażer uzbrojony w nóż lub mikroport, to terroryści wnoszący na pokład części składowe bomb mogą czuć się bezpiecznie.
Niemiecka telewizja wyemitowała w zeszłym tygodniu program, w którym przetestowano jeden z budzących kontrowersje skanerów lotniskowych. Sprzęt doskonale poradził sobie z wykryciem telefonu komórkowego oraz noża. Jednak fragment zaczynający się od 2:07 m. pokazuje jak bardzo niedoskonałe potrafią być te urządzenia.
W pewnym momencie skanowany mężczyzna zaczyna wyjmować przedmioty, które nie zostały wykryte przez system skanujący. Między innymi wyciąga z kieszeni pojemnik z termitem.
Sytuacja jest kuriozalna. Godząc się na poważną ingerencję we własną prywatność, można by oczekiwać rozsądnego zabezpieczenia. Główną słabością nowych systemów jest skanowanie boczne. Niebezpieczne przedmioty zostałyby pewnie wykryte podczas dokładniejszego przeszukania, ale w takim razie sens tak dokładnych prześwietleń staje pod znakiem zapytania.
Źródło: Gizmodo