Nowy sprzęt amerykańskiego wojska. Bell V‑280 to połączenie śmigłowca i samolotu
17.05.2018 13:34, aktual.: 09.03.2022 10:35
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Bell V-280 to maszyna przyszłości. Łączy zalety śmigłowców i samolotów – może startować pionowo jak helikopter, ale gdy w powietrzu zmieni położenie śmigieł, potrafi lecieć szybko jak samolot.
Czym zastąpić śmigłowce?
Bell V-280 Valor to część programu Joint Multi Role Technology Demonstrator (JMR-TD), będącego wstępem do opracowania wojskowego sprzętu latającego nowej generacji. Celem programu JMR jest zastąpienie 25 typów używanych obecnie przez amerykańskie wojsko śmigłowców zaledwie czterema maszynami, które prawdopodobnie będą miały ten sam układ konstrukcyjny.
Docelowo program JMR ma wyłonić maszyny w następujących kategoriach:
- JMR-Light (następca lekkich śmigłowców rozpoznawczych i wielozadaniowych, jak OH-58 Kiowa)
- JMR-Medium (następca m.in. UH-60 Black Hawk i AH-64 Apache)
- JMR-Heavy – (następca śmigłowców transportowych, jak CH-47 Chinook)
- JMR-Ultra – (superciężki śmigłowiec transportowy – nowa kategoria sprzętu bez odpowiednik wśród aktualnie używanych maszyn)
Zaprojektowana przez Bella maszyna to odpowiedź na potrzeby kategorii JMR-Medium, wykazująca wizualne podobieństwo do Black Hawka i czerpiąca z doświadczeń zdobytych m.in. w Afganistanie. Jest to sprzęt latający o możliwościach daleko wykraczających poza osiągi współcześnie produkowanych śmigłowców.
Najlepsze cechy śmigłowców i samolotów
Towarzyszące projektantom założenia były bardzo ambitne: rezultatem programu ma być maszyna o zasięgu przekraczającym 1000 km, osiągająca pułap 9000 metrów i prędkość ponad 400 km/h z co najmniej 11 żołnierzami na pokładzie.
Aby spełnić te wymagania, Bell – który ma już na koncie serię nietypowych, eksperymentalnych maszyn wirnikowych – zaproponował konstrukcję o nazwie V-280 Valor, łączącą najlepsze cechy śmigłowców i samolotów.
Bell V-280 Valor ma na końcach skrzydeł dwa wirniki, które podczas lotu mogą zmieniać położenie (inaczej niż w V-22 zmienia się tylko położenie wirników, bez zmiany położeni silników). W razie potrzeby pionowego startu i precyzyjnego manewrowania V-280 może zachowywać się w powietrzu jak śmigłowiec, ale gdy musi szybko pokonać znaczną odległość, po przestawieniu wirników do pionu maszyna zmienia się w samolot.
Zobacz także
Przyszłość należy do zmiennowirnikowców
Warto pamiętać, że Bell V-280 Valor nie jest pierwszą maszyną latającą, w której wykorzystano ten pomysł. Amerykańskie wojsko – zwłaszcza piechota morska - eksploatuje zmiennowirnikowce V-22 Osprey, które – po 15 latach testów i udoskonalania konstrukcji – zostały w połowie poprzedniej dekady przyjęte na uzbrojenie.
Bell V-280 Valor -- First Ever Cruise Mode Flight
Osprey ma już jednak następcę. W grudniu 2017 roku V-280 po raz pierwszy oderwał się od ziemi, a w maju 2018 roku maszyna zaliczyła udaną próbę poziomego lotu. To ważny krok milowy w rozwoju tej konstrukcji – zakończone sukcesem próby dobrze rokują na przyszłość.
Do wzięcia jest kontrakt, szacowany na 2-4 tys. nowych maszyn. Wiele wskazuje na to, że nie będą to klasyczne, powszechnie znane śmigłowce – sam Bell jest na tyle pewny swojej koncepcji, że już teraz deklaruje odejście od konwencjonalnych śmigłowców i związanie przyszłości koncernu z maszynami nowego typu. Po etapie "chorób wieku dziecięcego", przez które z trudem – nieraz na granicy skasowania całego programu – przeszedł V-22 Osprey, nadchodzi era zmiennowirnikowców.