Nowy sprzęt w polskich domach? Ma być tak samo popularny, jak zmywarka
Jeszcze kilkanaście lat temu zmywarka ze względu na cenę była przywilejem nie dla wszystkich. Z tego też powodu niektórzy kręcili nosem i stwierdzali, że to zbyteczny wydatek. Czy po latach podobnie spojrzymy tak na suszarki? Zdaniem Samsunga to całkiem możliwe.
02.04.2021 | aktual.: 06.03.2024 22:23
W przypadku upowszechniania się zmywarek, postęp wydał się dość wolny, upłynęło sporo czasu zanim stały się niezbędnymi urządzeniami w naszych domach - zauważa technologiczny gigant. Mimo że większość Polaków nie posiada jeszcze suszarki automatycznej, to według Samsunga niedługo będzie tak samo powszechnym domowym gadżetem jak właśnie zmywarka.
Na razie to faktycznie niszowy sprzęt. Urządzenie pozwalające wysuszyć ubrania posiada raptem 21 proc. ankietowanych. 79 proc. nie ma jeszcze automatycznej suszarki, ale zdaniem producenta coraz więcej osób się do niej przekonuje.
Głównym powodem, dla którego Polacy chcieliby nabyć suszarkę, jest oczywiście oszczędność czasu. Aż 40 proc. ankietowanych zauważa, że rozkładanie tradycyjnej suszarki i rozwieszanie ubrań jest czasochłonne, więc automatyczne urządzenie pozwoliłoby zyskać dodatkowe minuty.
Dlaczego Polacy mimo zalet, które wskazują, nie decydują się na zakup? Z badań Samsunga wynika, że głównym powodem jest brak miejsca i wysoki koszt utrzymania urządzenia.
Obawy zdaniem Samsunga są niekoniecznie uzasadnione. Choćby za sprawą sztucznej inteligencji, która bierze pod uwagę temperaturę i wilgotność powietrza, aby dobrać odpowiedni czas suszenia i temperaturę, dzięki czemu proces przebiega szybciej.
Z analizy wynika, że Polacy zdają sobie sprawę z korzyści suszarek. Należy jednak zadać pytanie, czy w jej popularności nie przeszkodzi - a jakże - koronawirus.
Inne badania pokazują, że Polacy w trakcie pandemii wolą kupować gadżety, ale nie ubrania. To przemawia za kupnem kolejnego sprzętu AGD. Tyle że akurat w dobie ograniczonych wyjść i spotkań wyprasowany ciuch nie jest tak kluczowy, jak nowa lodówka (która np. pomieści więcej zapasów) czy większa zmywarka (bo zużywa się więcej naczyń).
Zmywarka miała problem z trafieniem pod strzechy z powodów czysto ekonomicznych. W przypadku automatycznej może (choć oczywiście nie musi) być to czynnik zupełnie losowy, jakim jest pandemia. Ta się pewnie skończy, ale ponad rok "w plecy" dla producentów takich gadżetów to dużo. Niewykluczone więc, że małą i zupełnie niezbyt poważną konsekwencją pandemii będzie też to, że nasze domy później staną się nowocześniejsze i bardziej praktyczne.