Okazuje się, że wyrostek robaczkowy nie jest wcale bezużyteczny
Zwykło uważać się, że wyrostek robaczkowy nie pełni żadnej użytecznej funkcji w ludzkim organizmie. Dotychczas brakowało dowodów mogących podważyć tę teorię. Najnowsze badania amerykańskich uczonych dowodzą jednak, że wyrostek robaczkowy nie jest całkowicie bezużytecznym organem.
03.07.2012 21:00
Zwykło uważać się, że wyrostek robaczkowy nie pełni żadnej użytecznej funkcji w ludzkim organizmie. Dotychczas brakowało dowodów mogących podważyć tę teorię. Najnowsze badania amerykańskich uczonych dowodzą jednak, że wyrostek robaczkowy nie jest całkowicie bezużytecznym organem.
Wyrostek robaczkowy, którego spora część z nas już dawno nie ma, umożliwia swoisty restart systemu trawiennego. Przechowywane są w nim bakterie, które w razie potrzeby mogą zostać wykorzystane do usprawnienia osłabionego chorobą organizmu. W przypadku zachorowania np. na cholerę przydatne organizmy znajdujące się w naszych wnętrznościach zostają przetrzebione, uniemożliwiając poprawne działanie systemu trawiennego. W takich przypadkach organizm czerpie z zapasów nagromadzonych w wyrostku robaczkowym.
Mogłoby się więc wydawać, że osoby z wyciętym wyrostkiem robaczkowym mają powody do obaw. Na szczęście w większości przypadków tak nie jest. Obecnie, gdy gęstość zaludnienia jest tak duża, pożyteczne bakterie przechodzą z jednego człowieka na drugiego, więc wyrostek robaczkowy nie jest zwykle potrzebny.
Dawniej odległości pomiędzy poszczególnymi siedzibami ludzkimi były znacznie większe i to, czy ktoś miał wyrostek, mogło zadecydować o przetrwaniu ciężkiej choroby. W Polsce jeżeli przeszliśmy operację wycięcia wyrostka, raczej nie mamy powodu do obaw, ale w niektórych częściach świata ta do niedawna uznawana za niepotrzebną część ciała nadal może ratować ludzkie życie.
Źródło: Neatorama