Olbrzymia planeta za Plutonem to... wymysł mediów
Już od pewnego czasu na rozmaitych serwisach internetowych można znaleźć informację o tym, że daleko za orbitą Plutona krąży wokół Słońca ogromna, 4-krotnie większa niż Jowisz planeta. To naprawdę rewolucyjna wiadomość! Tyle że... nieprawdziwa. NASA, która rzekomo tę planetę odkryła, twierdzi, że nie ma dowodów na jej istnienie. Skąd więc ten temat w mediach?
Już od pewnego czasu na rozmaitych serwisach internetowych można znaleźć informację o tym, że daleko za orbitą Plutona krąży wokół Słońca ogromna, 4-krotnie większa niż Jowisz planeta. To naprawdę rewolucyjna wiadomość! Tyle że... nieprawdziwa. NASA, która rzekomo tę planetę odkryła, twierdzi, że nie ma dowodów na jej istnienie. Skąd więc ten temat w mediach?
Rzekome odkrycie olbrzymiej planety nie jest czystą fikcją. Układ Słoneczny nie został przecież jeszcze do końca zbadany, a więc może kryć przed nami wiele tajemnic. Istnienie kolejnej planety obiegającej naszą centralną gwiazdę nie jest więc wykluczone - a nawet można znaleźć kilka wskazówek potwierdzających tę teorię.
Skąd się jednak wzięły informacje o "odkryciu"?
Serwisy poważnie zajmujące się tematem Kosmosu często publikują nie tylko newsy, ale i wyjaśnienia pewnych zjawisk zachodzących we Wszechświecie. Jakiś czas temu pisano również o formowaniu się pierwotnego Układu Słonecznego oraz jego obecnym kształcie, wskazując, że wokół każdej gwiazdy istnieje coś na kształt dysku materii, podobnego nieco do pierścieni Saturna.
Teoretycznie dysk ten powinien stopniowo i dość płynnie zanikać na swojej krawędzi, ale nie zawsze tak jest. W niektórych przypadkach, tak jak w naszym układzie, można stwierdzić dość ostre zakończenie dysku. Powodem może być właśnie krążąca w tej okolicy duża planeta, która dosłownie zmiata materię. Może, ale nie musi, bo jest jeszcze kilka innych teorii wyjaśniających to zjawisko.
Jednak to właśnie sugestia naukowców, że na krańcach Układu Słonecznego jest wielka planeta, znacznie większa od Jowisza, której jeszcze nie znaleźliśmy, spotkała się z największym zainteresowaniem. Stąd pojawiły się najpierw informacje o takiej możliwości, a później, w miarę przekazywania tej teorii dalej, także doniesienia o tym, że ta planeta została odnaleziona.
Zdaniem NASA media nieco się pospieszyły. Choć rzecz jasna taka możliwość faktycznie istnieje, to jesteśmy nadal dalecy od potwierdzenia tego w jakikolwiek sposób.
Źródło: discovermagazine.com