Panele słoneczne będą jeszcze wydajniejsze
Jednym z największych zagrożeń dla baterii słonecznych (oprócz kamieni w rękach wandali) było ciepło. Ich powierzchnia nagrzewając się jednocześnie traciła na wydajności. Naukowcom udało się jednak obrócić złowrogie działanie wysokiej temperatury z korzyścią dla efektywności działania paneli.
03.08.2010 | aktual.: 11.03.2022 13:47
Jednym z największych zagrożeń dla baterii słonecznych (oprócz kamieni w rękach wandali) było ciepło. Ich powierzchnia nagrzewając się jednocześnie traciła na wydajności. Naukowcom udało się jednak obrócić złowrogie działanie wysokiej temperatury z korzyścią dla efektywności działania paneli.
Panele słoneczne najlepiej działają przy dużym nasłonecznieniu, dlatego też wielką elektrownię planuje się wybudować na Saharze. Paradoksalnie jednak - nagrzewanie się powierzchni baterii działa na niekorzyść dla wydajności do tego stopnia, że gdy temperatura osiągnie 100 stopni Celsjusza, przestają one działać w ogóle.
Naukowcy z uniwersytetu w Stanford opracowali jednak technologię, która skutecznie rozwiązuje problem tego błędnego koła. Według nich, powierzchnię paneli słonecznych wystarczy pokryć warstwą cezu oraz półprzewodnikowego materiału. To w rezultacie pozwoli bateriom absorbować nie tylko światło, ale również ciepło.
Revolutionary Solar Energy Conversion Process Developed
Urządzenie o nazwie PETE (Photon Enhanced Thermionic Emission) łączy energię uzyskaną ze zgromadzonego ciepła i promieni słonecznych. Osiąga ono pełną wydajność przy temperaturze 200 stopni Celsjusza i większych. Technologia ta pociąga za sobą kolejną zmianę - aby w przyszłości zwiększyć wydajność paneli, trzeba będzie dostosować również ich kształt tak, by lepiej kumulowały również ciepło. Paraboliczna bateria mogłaby nagrzewać się nawet do 800 stopni Celsjusza.
Wiemy, że już teraz energia słoneczna jest tańsza od atomowej. PETE zwiększy wydajność paneli minimum dwukrotnie. Brzmi to jak rewolucja?
Źródło: Ecofriend