Piłka pełna dziur. Nie trzeba jej pompować, by zagrać w koszykówkę
Wilson oficjalnie zaprezentował pierwszą w historii bezpowietrzną piłkę wydrukowaną w technologii 3D. Rewolucyjny prototyp po raz pierwszy ujrzeliśmy w rękach napastnika Houston Rockets Kenyona Martina Jr, który pokazał rzeczywistą funkcjonalność piłki podczas wsadu w tegorocznym SlamDunkContest.
23.02.2023 | aktual.: 24.02.2023 20:41
Wilson Airless Prototype Basketball opiera się na unikalnej strukturze i materiałach klasy badawczej, aby odtworzyć odbicie tradycyjnej piłki do koszykówki, eliminując przy tym potrzebę pompowania. Zaprojektowana przez zespół stojący za oficjalną piłką meczową NBA, porowata powierzchnia prototypu jest pełna małych sześciokątnych otworów pozwalających na swobodny przepływ powietrza z zewnątrz, podczas gdy tradycyjna ośmiopanelowa struktura szwów pozostaje na swoim miejscu.
"Jest to piłka niepodobna do niczego, co kiedykolwiek widzieliśmy, zaprojektowana do gry w koszykówkę, jaką dobrze znamy" – podaje firma Wilson. Wilson AirlessPrototype Basketball jest wciąż w fazie prototypu i "trzeba jeszcze nad nią popracować, zanim będzie gotowa do gry na boiskach całego świata" – czytamy w oświadczeniu firmy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo to podczas pierwszych testów na Slam Dunk Contest zawodnik Kenyon Martin Jr udowodnił, że bezpowietrzna piłka nadaje się do gry, prawie dorównując specyfikacjom wydajności regulaminowej piłki do koszykówki pod względem wagi, rozmiaru i odbicia. W celu realizacji projektu zespół Wilson Labs współpracował z firmą General Lattice, która zapewniła usługi projektowania obliczeniowego, DyeMansion w zakresie kolorystyki i wykończenia oraz firmą EOS w zakresie produkcji addytywnej 3D.
NBA obecnie nie planuje przejścia na bezpowietrzny projekt piłki Wilsona, co nie znaczy, że jest ona porażką. Wilson planuje dalszy rozwój i ulepszanie swojego projektu. I nawet jeśli nigdy nie trafi do NBA, nadal może sprawić, że granie w osiedlową koszykówkę będzie o wiele łatwiejsze ze względu na możliwość uniknięcia przypadkowego przebicia piłki.
Konrad Siwik, dziennikarz Gadżetomanii