Podsłuch w polskim szpitalu. "Ktoś musiał mieć dostęp do klucza"
Policjanci już badają sprawę podsłuchu, który został ukryty w jednym z gabinetów Miejskiego Szpitala Zespolonego w Częstochowie. Dyrektor placówki jest zaskoczony całą sytuacją.
20.02.2021 | aktual.: 08.03.2022 14:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gadżety szpiegowskie cieszą się coraz większa popularnością wśród mieszkańców naszego kraju. Jak wynika z danych przedstawionych przez firmę Spyshop, w 2020 roku sprzedaż tego rodzaju sprzętu w Polsce wzrosła aż o 40 procent. O rosnącej popularności tego typu akcesoriów mogli przekonać się pracownicy Miejskiego Szpitala Zespolonego w Częstochowie.
Jak donosi tamtejsza lokalna "Wyborcza", w gabinecie lekarskim SOR przypadkiem znaleziono mikrofon, kamerkę i źródło zasilania obu tych urządzeń.
Wojciech Konieczny, dyrektor Miejskiego Szpitala Zespolonego, wyjaśnia, że gabinet nie jest miejscem, w którym przebywają pacjenci. To pomieszczenie "służy raczej jako pokój socjalny", choć jeszcze w erze przed koronawirusem zdarzyło się przyjmować w nim krewnych chorego. W pokoju znajduje się m.in. kanapa i komputer.
Miejsce wybrane na podsłuch nie było jednak przypadkowe. Dyrektor placówki podkreśla, że ktoś, kto tam zamontował te urządzenia, musiał mieć dostęp do klucza lub go dorobić.
- Ciekawe, czy [podsłuch] ma podłoże obyczajowe, czy jakieś inne. Mam nadzieję, że policja ustali, jak długo podsłuch działał i ile danych zdołał przekazać. No i przede wszystkim, kto za tym stoi - przyznaje Wojciech Konieczny w rozmowie z "Wyborczą".
Niewykluczone, że trop obyczajowy jest słuszny. Z danych sklepu ze szpiegowskimi akcesoriami wynika, że kupowane przez Polaków sprzęty służą głównie do wykrywania zdrad małżeńskich.
Póki co powiadomieni o sytuacji ordynatorzy innych oddziałów nie zgłaszali podobnych przypadków. Na wszelki wypadek w takich miejscach być może warto rozważyć zakup słynnego swego czasu szumidła. Czyli urządzenia zakłócającego nagrywanie.