Pomysłowe metody ogrzewania. Koparka kryptowalut zamiast kaloryfera i ostrzeliwanie podczerwienią

Pomysłowe metody ogrzewania. Koparka kryptowalut zamiast kaloryfera i ostrzeliwanie podczerwienią

Komputer Q.Rad
Komputer Q.Rad
Łukasz Michalik
28.09.2018 13:10, aktualizacja: 09.03.2022 09:12

Ogrzewanie kojarzy się nam zazwyczaj z różnego typu grzejnikami czy kaloryferami. Te – mimo opływy czasu i zmiany wyglądu – działają na mniej więcej tej samej zasadzie, co jej odlegli przodkowie pół wieku wcześniej. Na szczęście technologia nie stoi w miejscu. Na jakie metody ogrzewania warto zwrócić uwagę?

Ogrzewaj ludzi, nie powietrze!

Jak działa klasyczne ogrzewanie? Jego rolą – niezależnie od budowy czy szczegółów technicznych – jest podniesienie temperatury powietrza, dzięki czemu przebywając w nim będziemy odczuwać komfort termiczny. Brzmi logiczne, ale czy nie lepiej ogrzewać ludzi, a nie powietrze? Do takich wniosków doszli niegdyś pomysłodawcy rozwiązania o nazwie Local Warming.

Local Warming

Towarzyszące budowie eksperymentalnej instalacji założenia przewidywały, że rozwiązanie to sprawdzi się w miejscach, gdzie na jedną osobę przypada albo może przypadać bardzo dużo powietrza do ogrzania – w różnych halach, długich korytarzach czy pomieszczeniach z bardzo wysokim stropem. Zamiast ogrzewać puste przestrzenie, pomysłodawcy zdecydowali się na kierunkowe promienniki podczerwieni. Gdzie tu innowacja? – zapyta sceptyk, widząc w sklepach liczne grzejniki IR.

Sednem pomysłu jest połączenie promienników z czujnikami ruchu, dzięki którym ogrzewanie reaguje na ruch ludzi, dogrzewając np. osobę poruszającą się pustym, długim korytarzem. Choć jest w nim zimno, przechodząc przez niego nie odczujemy chłodu. Co istotne, pomysł doczekał się już testów - prototypowa instalacja Local Warming została uruchomiona kilka lat temu podczas Międzynarodowego Biennale Architektury w Wenecji.

Komputer zamiast pieca

Ciepło generowane przez komputery to zazwyczaj problem. Nic dziwnego, że branżowi giganci, jak choćby Facebook, w poszukiwaniu oszczędności umieszczają serwerownie za kołem podbiegunowym albo – jak Microsoft – zatapiają centra danych w morzu.

Niektórzy są jednak nieco bardziej kreatywni i usiłują wykorzystać generowane przez komputery ciepło. Przed laty swoją propozycję rozwiązania tej kwestii przedstawiła niemiecka spółka Cloud&Heat, która opracowała rozproszoną serwerownię. Jej fragmenty – szafy z komputerami – miały być umieszczone w domach klientów w roli pieców. Co istotne, klienci nie ponosili żadnych kosztów - ich kosztem było jedynie udostępnienie miejsca, bo dostawca sprzętu pokrywał zarówno koszt łącza internetowego, jak i prądu.

Introducing the third generation of the Q.rad computing heater - CES 2017

Nieco inaczej problem rozwiązała francuska firma Quarnot, która – zamiast chować serwery w szafach, zaprojektowała je tak, by mogły pełnić jednocześnie funkcję całkiem gustownego grzejnika. Wśród korzyści oferowanych przez to rozwiązanie firma wymienia m.in. darmowe ciepło, domową sieć WiFi i dodatkowe funkcje smart, możliwe dzięki wsparciu m.in. dla standardu Homekit.

Ogrzewanie koparką kryptowalut

Nowszą inkarnacją pomysłu, by ogrzewać dom komputerami, są opracowane przez Francuzów maszyny z serii Q.Rad. Są one umieszczane w domach użytkowników, którzy zgłosili się do projektu. Ich operator pokrywa m.in. koszty zużywanej przez komputery energii, zapewnia darmowe Wi-Fi, a dodatkowo zintegrował w obudowie m.in. czujnik jakości powietrza, system alarmowy z czujnikami ruchu.

QC-1 - Nomination of the Week

W roli grzałek zastosowano procesory Ryzen PRO, a każdy z komputerów jest wyposażony w aplikację mierzącą zużycie prądu, dzięki której właściciel komputerów może w prosty sposób rozliczać się z użytkownikami i m.in. zwracać im opłaty za energię. Z punktu widzenia osoby, użyczającej w swoim domu nieco miejsca dla Q.Rad, korzyści wydają się zatem dość oczywiste.

Co ciekawe, Quarnot ma w swojej ofercie również specjalne, „grzejne” koparki kryptowalut. Przykładem takiego sprzętu jest Qarnot QC-1 – koparka oferowana indywidualnym użytkownikom za 3570 dol. (około 13 tys. zł). Sprzęt zapewnia, według danych producenta, w przypadku wydobywania waluty Ethereum miesięczny zysk na poziomie szacowanym na około 120 dolarów.

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)