"Powietrzny" prysznic zużywa o 30% mniej wody

"Powietrzny" prysznic zużywa o 30% mniej wody
Marek Maruszczak

26.08.2009 07:00, aktual.: 14.03.2022 11:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Jak ograniczać zużywanie wody podczas porannego prysznica? Australijscy uczeni wpadli na niezwykły pomysł. W trosce o oszczędzanie tej cennej cicszy postanowili wypełniać powietrzem krople wody tworzące strumień wypływający z prysznica.

Jak ograniczać zużywanie wody podczas porannego prysznica? Australijscy uczeni wpadli na niezwykły pomysł. W trosce o oszczędzanie tej cennej cicszy postanowili wypełniać powietrzem krople wody tworzące strumień wypływający z prysznica.

Jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało, tak właśnie jest. Każda kropla wody przed wydostaniem się z dyszy prysznica jest „faszerowana” maleńkim bąbelkiem powietrza. W efekcie nie odczuwamy zmniejszonej ilości wody, ani natężenia jej strumienia, a zużywamy o 30% mniej cieczy.

Australijczycy 1/3 całej wykorzystywanej wody zużywają pod prysznicem. Rocznie oszczędność dzięki nowym prysznicom może wynieść od 15 000 do 20 000 litrów.

Nad projektem przez 2 lata pracowała ekipa naukowców z CSIRO pod przewodnictwem Dr Jie Wu. Efektem ich prac jest mała dysza, którą można umieścić w normalnej głowicy prysznica. Dysza wykorzystuje małą zwężkę Venturiego. W wyniku wytworzenia częściowej próżni do zwężki zasysane jest powietrze, które potem miesza się z wodą. Tak powstają „mokre bąbelki.

Przeprowadzone badania dowiodły, że ludzie biorący „powietrzny” prysznic nie odczuwają żadnej różnicy.

Kolejnym atutem wynalazku jest jego cena. Niecałe 20 dolarów to wydatek, który szybko się zwróci biorąc pod uwagę ilość oszczędzanej wody. Montaż ma być na tyle prosty, że powinien poradzić sobie z nim każdy właściciel prysznica.

W tej chwili konstruktorzy szukają partnerów biznesowych dla swojego projektu, który jest gotowy do wprowadzenia na rynek. Mam nadzieję, że szybko ich znajdą oraz, że cena urządzenia naprawdę nie przekroczy 20 dolarów.

Źródło: CSIRO

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Komentarze (1)