Pozostały tylko zgliszcza. Winowajcą podłączona ładowarka?

Pozostały tylko zgliszcza. Winowajcą podłączona ładowarka?

Pożar mieszkania w Dzierżoniowie.
Pożar mieszkania w Dzierżoniowie.
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Norbert Garbarek
28.08.2023 14:53, aktualizacja: 29.08.2023 12:16

Nasza czytelniczka, pani Katarzyna Czerwińska, poinformowała o pożarze elektrycznej deskorolki typu hover-board w swoim mieszkaniu w Dzierżoniowie (województwo dolnośląskie). Zapytaliśmy eksperta, czy tego typu zdarzenie jest odosobnionym incydentem i jak mogło do niego dojść.

Pożar w mieszkaniu, do którego doszło 21 sierpnia, miał zostać zapoczątkowany przez wybuch elektrycznej deskorolki (tzw. hover-board) jednej z firm, posiadającej w swoim portfolio m.in. smartfony, zegarki, nawigacje GPS oraz małe pojazdy elektryczne. Jak informuje czytelniczka, urządzenia są w ciągłej sprzedaży w sklepach elektronicznych – mimo faktu, że firma kilka lat temu ogłosiła upadłość.

Na przekazanych redakcji WP Tech zdjęciach widać całkowicie zdezelowane mieszkanie. – Wszystko działo się w ciągu 10 minut – wyjaśniła Czerwińska. Urządzenie zajęło się ogniem i w ciągu kilku chwil płomienie rozprzestrzeniły się na większy obszar, na skutek czego ewakuowano mieszkańców bloku.

Pożary niewielkich pojazdów elektrycznych

Jak nieoficjalnie ustaliła redakcja WP Tech, strażacy uczestniczący w akcji gaśniczej mieszkania w Dzierżoniowie na osiedlu Błękitnym podają wybuch hover-boarda jako potencjalną przyczynę pojawienia się pożaru.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Strażacy zwracają uwagę na możliwość wywołania dramatycznego w skutkach pożaru nawet poprzez zapłon tak niewielkiego urządzenia, jakim jest hover-board. Zwiększone ryzyko pojawia się w sytuacji, kiedy sprzęt jest podłączony do ładowania i pozostawiony w pobliżu obiektów łatwopalnych – ostrzegają strażacy.

Tak też było w Dzierżoniowie, bowiem felerna deskorolka, o której informuje czytelniczka, została pozostawiona do ładowania w pobliżu ściany obitej boazerią. – Po 10 minutach od wyjścia z domu sąsiedzi zaczęli dzwonić, że z okien wydobywają się płomienie – powiedziała w rozmowie z WP Tech Katarzyna Czerwińska.

  • Pożar mieszkania w Dzierżoniowie.
  • Pożar mieszkania w Dzierżoniowie.
  • Pożar mieszkania w Dzierżoniowie.
[1/3] Pożar mieszkania w Dzierżoniowie.Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Katarzyna Czerwińska

Incydent zgłoszony nam przez czytelniczkę obnaża jednak problem baterii we wszelkich urządzeniach elektrycznych. Akumulatory mogą być nieprzewidywalne nawet wówczas, gdy są obsługiwane zgodnie z zaleceniami producenta.

W rozmowie z WP Tech Czerwińska wyjaśniła, że kupiony w październiku 2019 r. hover-board był prezentem dla dziecka. Przez niespełna cztery lata użytkowania urządzenia, sprzęt był ładowany wyłącznie przy użyciu oryginalnej ładowarki – informuje mieszkanka Dzierżoniowa. Ponadto akumulator nigdy nie był głęboko rozładowywany i jak dotąd – deska spisywała się doskonale i nie sprawiała żadnych problemów.

Skąd więc problem z samozapłonem akumulatora hover-boarda?

Na temat tego, w jakich okolicznościach może dojść do samozapłonu i dlaczego tego typu incydenty mają miejsce, postanowiliśmy zapytać eksperta. Jakub Wiech, dziennikarz i redaktor naczelny serwisu Energetyka24, opowiedział nam o problemie samoczynnych zapłonów akumulatorów w niewielkich urządzeniach elektrycznych.

  • Pożar mieszkania w Dzierżoniowie.
  • Pożar mieszkania w Dzierżoniowie.
  • Pożar mieszkania w Dzierżoniowie.
[1/3] Pożar mieszkania w Dzierżoniowie.Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Katarzyna Czerwińska

Przypadki eksplozji i pożarów baterii litowo-jonowych to coś naturalnego – wyjaśnia Wiech. Choć bez wątpienia należy to zjawisko traktować jako niepożądane, w istocie każde urządzenie odznacza się pewną – nawet minimalną – awaryjnością. Nie można zatem wskazać urządzenia zawierającego akumulator, które będzie całkowicie bezawaryjne.

Jakub Wiech podał jako przykład problemy z bateriami w smartfonach Samsunga sprzed kilku lat. Modele Galaxy Note 7 z uwagi na wadę konstrukcyjną często samoczynnie się zapalały. Skala tego problemu była na tyle duża, że wiele linii lotniczych zakazało wnoszenia telefonu na pokład samolotu.

Jakie natomiast są główne przyczyny pożarów baterii litowo-jonowych? – Mogą być one różne – twierdzi Wiech. – Często wynikają jednak z wad projektowych – kontynuuje ekspert i podkreśla, że zwykle do niebezpiecznych incydentów dochodzi w trakcie ładowania akumulatora.

Pożary baterii wynikają m.in. z problemów z ładowarką. Ta może być źle zaprojektowana i proces ładowania doprowadza do przegrzania i przeładowania akumulatora – wyjaśnił Wiech. Dodatkowo należy wspomnieć o zewnętrznych źródłach problemów, a więc m.in. ekspozycji baterii na zewnętrzne źródło ciepła.

W upalnych miesiącach jest to kwestia, na którą nieświadomie możemy nie zwracać uwagi. Jednak nałożenie na siebie kilku ryzykownych czynników, czyli wspomnianej wadliwej konstrukcji ładowarki, przegrzania akumulatora i wysokiej temperatury otoczenia – może wywołać pożar nawet niewielkiego urządzenia elektrycznego.

Wiech podkreśla też, że winę za problemy z akumulatorami mogą ponosić sami użytkownicy sprzętu. Choć w omawianym przypadku pani Katarzyny z Dzierżoniowa sprzęt – zdaniem czytelniczki – był zadbany i używany zgodnie z zaleceniami producenta, to posiadacze elektroniki użytkowej muszą mieć świadomość, że wszelkie mechaniczne uszkodzenia akumulatorów, np. powstałe na skutek zgniatania – mogą być potencjalnym źródłem problemów ze sprzętem w przyszłości.

Norbert Garbarek, dziennikarz Gadżetomanii

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (99)