Przenośna bron termobaryczna. Miotacze RPO‑A Trzmiel w użyciu
Rosjanie nie poprzestają na niszczeniu miast oraz używaniu zakazanego uzbrojenia. Właśnie pojawiły się kolejne tego dowody. Oprawcy ponownie sięgnęli po okrutną broń termobaryczną.
03.04.2022 11:18
Dotychczas najbardziej znane były wyrzutnie TOS-1A Buratino, ale pojawiły się nagrania pokazujące wykorzystanie przenośnych wyrzutni RPO-A Trzmiel. Ich użycie, podobnie jak w przypadku amunicji kasetowej czy fosforowej na terenie zamieszkałym przez cywilów, jest zbrodnią wojenną.
W odróżnieniu od wieloprowadnicowej wyrzutni TOS-1A, ręczny miotacz jest RPO-A Trzmiel jest środkiem o znacznie mniejszej sile rażenia. Jest używany do "czyszczenia z przeciwników konkretnych" umocnień w postaci bunkrów.
Broń zagłady w terenie zabudowanym
Tak samo, jak u większego brata TOS-1A, w RPO-A Trzmiel wykorzystywany jest ładunek wybuchowy w formie aerozolu, który na chwilę przed detonacją jest rozpylany w powietrzu. Eksplozja powoduje zużycie całego tlenu w strefie zero oraz generuje temperaturę osiągającą nawet 3000 stopni Celsjusza.
W takich warunkach nic nie ma prawa przetrwać. Ponadto powstaje zabójcza kombinacja fali uderzeniowej wysokiego ciśnienia oraz fali zwrotnej wywołanej powstaniem próżni. Efektem są skoki ciśnienia/podciśnienia pokroju paręset kg na cm kwadratowy rozrywające nie tylko miękkie tkanki pokroju płuc, ale potrafiące uszkodzić nawet poszycie samolotów.
Warto też zaznaczyć, że efekt rażenia na otwartym terenie jest stosunkowo niewielki, ale sytuacja ulega zmianie w środowisku zamkniętym, gdzie fale wpadają w rezonans znacznie zwiększając zasięg swojego oddziaływania. Co gorsza, ofiary ataku mogą jeszcze godzinami konać w męczarniach, ponieważ mózg nie ulega natychmiastowemu uszkodzeniu.
RPO-A Trzmiel — specyfikacja
RPO-A Trzmiel to jednostrzałowy system typu "użyj i wyrzuć" o masie 11 kg, z czego około 2 kg przypada na głowicę wykorzystującą niekierowane pociski rakietowe kal. 93 mm. RPO Trzmiel został zaprojektowany w latach 80. i był wykorzystywany w Afganistanie (głowica dymna oraz zapalająca zawierająca napalm), a wariant termobaryczny RPO-A powstał w latach 90. i zadebiutował podczas pierwszej wojny w Czeczeni.
Zasięg systemu teoretycznie wynosi 600 m, ale w praktyce, ze względu na bardzo proste przyrządy celownicze, skuteczny dystans to 200 m. Do wyrzutni można też dołączyć celownik optyczny OPO-1 teoretycznie zwiększający maksymalny zasięg do 850 m.
Rosjanie mają też jeszcze mniejszy system MRO-A, gdzie kaliber zmalał do 72,5 mm, a masa do 4,7 kg. Dodatkowo widać też na przykładzie bojowników Kadyrowa zastosowanie termobarycznych granatów TBG-7V do granatników RPG-7. Te wedle producenta charakteryzują się masą 4,5 kg i mogą zniszczyć obszar objętości 300 m sześciennych. Uzbrojenie tego typu było widziane też w rękach ukraińskich żołnierzy.