Przepowiednie na rok 2013 i kolejne. Co zmieni się w świecie technologii?

Przepowiednie na rok 2013 i kolejne. Co zmieni się w świecie technologii?

Co pokaże szklana kula? (Fot. GeekGirlfriends.com)
Co pokaże szklana kula? (Fot. GeekGirlfriends.com)
Łukasz Michalik
15.11.2012 10:17, aktualizacja: 10.03.2022 12:43

Zbliżający się koniec roku to świetny pretekst, by pobawić się w futurologa. Co ciekawego czeka nas w najbliższym czasie? Magazyn „The Futurist” opublikował prognozy dotyczące nauki i technologii.

Zbliżający się koniec roku to świetny pretekst, by pobawić się w futurologa. Co ciekawego czeka nas w najbliższym czasie? Magazyn „The Futurist” opublikował prognozy dotyczące nauki i technologii.

Zazwyczaj z dużym dystansem podchodzę do wszelkich prób przewidywania przyszłości, jednak prognozy przedstawiane od 1985 roku przez redakcję „The Futurist” w wielu przypadkach okazywały się trafne. Choć niektóre z nich, jak m.in. te związane z rynkiem pracy, nie wydają się szczególnie odkrywcze, to warto pamiętać, że w poprzednich latach sprawdziły się na przykład przewidywania dotyczące tak epokowych wydarzeń, jak koniec zimnej wojny, upowszechnienie Internetu czy kryzys finansowy z 2008 roku. Jak pod tym względem zapowiada się 2013 rok?

Samochody w roli producentów energii

Politechnika w Delft słynie z badań nad różnymi sposobami produkcji energii. To właśnie tam odbył się m.in. pokaz silnika magnetycznego, jednak badacze z tej uczelni pracują również nad bardziej konwencjonalnymi źródłami prądu. Tam powstała koncepcja, by w przyszłości wykorzystywać zaparkowane samochody elektryczne jako dodatkowe źródła energii.

Parking miałby być nie tylko miejscem, gdzie kierowcy mogliby zostawiać i ewentualnie doładowywać swoje pojazdy. Energia z zaparkowanych samochodów zostałaby wykorzystana do zasilania ogniw paliwowych.

Wyprzedzenie, z jakim można dzięki temu przewidzieć nasze czynności, może być przydatne np. do konstruowania coraz doskonalszych protez, reagujących na sygnały z mózgu jak prawdziwe kończyny.

Nowa era eksploracji Kosmosu

Przewidywanie naszych działań

Uziemienie amerykańskich wahadłowców nie oznacza regresu w eksploracji Kosmosu. Gruszek w popiele nie zasypia NASA, ale poza wielkimi, finansowanymi z publicznych pieniędzy programami coraz większe znaczenie zyskują inicjatywy prywatne.

Przedsiębiorcy tacy jak Paul Allen, Elon Musk, Jeff Bezos czy Richard Branson finansują prace nad lotami kosmicznymi, osiągając niekiedy - jak w przypadku Space X - imponujące sukcesy. Jednym z następstw tego stanu rzeczy może być wykorzystanie lotów suborbitalnych do szybkich podróży między kontynentami.

Zmiany na rynku pracy

Niektóre z dotychczasowych zawodów stracą na znaczeniu lub staną się zbędne, a w niektórych przypadkach praca ludzi będzie mogła być wykonywana szybciej i bez błędów przez coraz doskonalsze oprogramowanie. Będzie to przypominało rewolucję, jaka w XX wieku dokonała się w amerykańskim rolnictwie - na początku wieku pracowała niemal połowa zatrudnionych, a pod koniec zaledwie 3 proc., a mimo to kraj był eksporterem żywności.

Zmiany nie oznaczają jednak masowego bezrobocia. Jak stwierdził doradca zawodowy James H. Lee, kluczem do zapewnienia sobie pracy będzie wszechstronność i zdolność do przekwalifikowywania się zgodnie z aktualnymi potrzebami.

Uprawy akwaponiczne w każdej kuchni

Akwaponika to sposób uprawy roślin bez użycia gleby. Poza specyficznymi zastosowaniami, jak np. produkcja żywności w Kosmosie, bywa również wykorzystywana do przemysłowej uprawy różnych roślin. Rozwiązanie proponowane przez uniwersytet SUNY (State University of New York College of Agriculture and Technology) zakłada, że kluczowym elementem całego domowego systemu produkcji żywności będzie… akwarium.

Kuchenne, organiczne odpadki mają być przerabiane na karmę dla żyjących w nim ryb, które będą produkować nawóz wykorzystywany w domowych uprawach bezglebowych. Celem takiego rozwiązania ma być jak największe ograniczenie marnotrawstwa żywności, która obecnie po prostu ląduje w śmietnikach.

Inteligentne chmury

Chmury obliczeniowe będą ewoluować, coraz bardziej odchodząc od modelu, w którym są używane w roli magazynu danych online. Jak przewidują futurolodzy Chris Carbone i Kristin Nauth, chmura będzie przejmować nadzór nad coraz większymi obszarami naszego życia.

Przykładem może być np. podłączony do Sieci inteligentny dom. Jego mieszkańcy dzięki chmurze, która łączy dane o ich stanie zdrowia i zapasach w lodówce z zewnętrznymi źródłami eksperckiej wiedzy, otrzymają dopasowane do siebie menu, a składniki niezbędne do przygotowania potraw zostaną zamówione automatycznie.

Roboty w roli opiekunów

Opieka nad pacjentami wymaga zazwyczaj sporej siły, potrzebnej do podnoszenia czy obracania leżących chorych. Próbą rozwiązania tego problemu są m.in. wprowadzane w niektórych szpitalach egzoszkielety, jednak przyszłość należy do całkowicie automatycznych opiekunów.

Największym problemem jest połączenie siły zdolnej np. do podniesienia pacjenta z delikatnością, pozwalającej zrobić to bez żadnych obrażeń. Zwiastunem nadchodzących zmian w tej kwestii może być m.in. japoński robot RIBA II, potrafiący delikatnie przenieść pacjenta z łóżka na wózek inwalidzki.

Rosnąca rola wizerunku firm

Nadchodzące lata mają być czasem „ocenokracji” – za sprawą powszechności urządzeń mobilnych jeszcze bardziej niż obecnie będzie liczyła się opinia klientów. Dzięki temu wybierając np. pomiędzy dwiema nieznanymi nam restauracjami, otrzymamy wyczerpujące informacje o każdej z nich.

W porównaniu ze współczesnymi serwisami, umożliwiającymi ocenę i komentowanie różnych lokali czy usług, przyszłe rozwiązania będą bardziej interaktywne. W praktyce może to oznaczać, że np. przed wejściem do lokalu mającego problemy z higieną mobilna aplikacja podniesie alarm, informując o potencjalnym zagrożeniu.

Hałas jako źródło energii

Badania prowadzone na University of Bufallo zmierzają do użycia otaczających nas wibracji do produkcji prądu.

Dzięki takiemu rozwiązaniu do generowania elektryczności będzie można wykorzystać m.in. hałas i  drgania powstające na drogach czy pasach startowych. Poruszające się pojazdy będą przy okazji wytwarzać energię używaną np. do oświetlania ulic.

Wczesne wykrywanie infekcji

Stony Brook University pracuje nad urządzeniem umożliwiającym prostą i szybką diagnozę stanu zdrowia. Urządzenie ma przypominać alkomat – do ustalenia rozpoznania wystarczy jedno dmuchnięcie.

Na podstawie analizy wydmuchiwanego powietrza ten medyczny gadżet będzie w stanie określić obecność różnych zakażeń, jak również ocenić ryzyko związane z różnymi chorobami, a przy okazji ostrzec przed zagrożeniem związanym np. z obecnością wąglika.

Źródło: The Futurist

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)