Sonos Roam: głośnik przenośny niemal idealny. I za rozsądne pieniądze (recenzja)
Sonos w poprzednim roku wprowadził Move: 3-kilogramowy głośnik, który grał “jak milion dolarów”, ale przenośny to za bardzo nie był. Nie w takim klasycznym sensie. Tani też nie. Tegoroczny Sonos Roam ma być produktem “prawdziwie przenośnym. Waży zaledwie 430 g i jest wielkości 0,75 l butelki. Jest on też bardzo przystępny cenowo jak na firmę, która lubi się cenić za swoje produkty. Czy są jakieś wady? Sprawdzam!
Sonos Roam to przenośny głośnik Bluetooth + Wi-Fi z dźwiękiem wysokiej klasy. Jest to zarazem sprzęt mający rywalizować z produktami o podobnych gabarytach, które bardzo mocno się już w naszych domach (i poza nimi) upowszechniły.
Roam jest tak naprawdę pierwszym głośnikiem Bluetooth Sonosa, a jednocześnie najmniejszym produktem w portfolio firmy. Ma on w założeniu połączyć niewielkie rozmiary, nadal zachowując wysokiej klasy dźwięk utożsamiany z innymi produktami tej marki.
Jest on droższy niż większość głośników tego typu na rynku, ale jednocześnie jest ponad dwa razy tańszy od Move’a.
Sonos Roam - specyfikacja
[b]Komponenty i funkcjonalność:[/b]
- 2x wzmacniacze klasy H
- 1x przetwornik średniotonowy racetrack
- 1x przetwornik tonów wysokich
- Mikrofon dalekosiężny, kierunkowy
- System dostrajania dźwięku Trueplay
- Łączność WiFi i Bluetooth 5.0
- Wsparcie protokołu AirPlay 2
- Obsługa Asystenta Google i Amazon Alexa
Wzornictwo i ergonomia
Jaki lekki! Takie było moje pierwsze odczucie, gdy wziąłem Roama do ręki. Właśnie tego do tej pory Sonosowi brakowało. Głośnik jest tak mały, że z powodzeniem można wrzucić go do plecaka, czy też przywiązać do bagażnika roweru.
Roam można stawiać w pozycji pionowej (domyślnej) lub położyć go poziomo (ma on z tyłu lekko wypukłe wsporniki). W tym drugim przypadku wygląda jak mini-wersja soundbara Sonos Arc. Dźwięk w każdym z tych scenariuszy świetnie rozchodzi się, a to dzięki cylindrycznemu kształtowi głośnika i sprytnemu rozmieszczeniu głośników wewnątrz. Jeśli chcemy uzyskać lepszy bas – lepiej sprawdza się położony poziomo.
Z racji niższej ceny, w jednym aspekcie Sonos poszedł na mały kompromis – nie ma już panelu dotykowego, którym można było zmieniać utwory, skacząc do tyłu/przodu. Aby tego dokonać teraz trzeba szybko tapnąć przycisk odtwarzania dwa razy (przeskok do przodu) lub trzy razy (wtedy wracamy do poprzedniego utworu).
Na tyle na ile Sonos w genialny sposób sprawił, że głośnik sprawdza się w dwóch płaszczyznach i estetycznie wygląda w każdej z nich, a logo SONOS wygląda dokładnie tak samo w każdym położeniu, jest jednak drobny mankament. Gdy patrzymy z góry na przyciski w czarnym wariancie kolorystycznym (taki testowałem), przy słabszym oświetleniu nie odznaczają się, ani nie są przesadnie uwypuklone w dotyku.
Wrażenia z użytkowania – świetna aplikacja, lepsza wodoodporność i drobne kompromisy
Jak to już zostaliśmy przez firmę Sonos przyzwyczajeni, jej produkty, w tym także Roam – kontrolujemy przez aplikację. Proces parowania jest tutaj naprawdę sprytny. Możemy dokonać tego naciskając przycisk z tyłu, który wysyła dźwięk do urządzenia, z którym chcemy Roama parować. Inną opcją jest parowanie zaszyfrowanego klucza przez NFC.
Sama aplikacja jest intuicyjna, a dzięki sparowaniu się głośnika z telefonem wewnątrz sieci domowej, opóźnienia w kontrolowaniu muzyki są minimalne i znacznie szybciej w ten sposób możemy wszystko zmieniać aniżeli z dedykowanej aplikacji, np. Spotify.
Mamy tam również dostęp do wielu radiostacji, a także opcję podpięcia własnej kolekcji muzyki, czy różnych aplikacji muzycznych do których my, czy nasza rodzina i znajomi mamy dostęp.
Warto wspomnieć, że domyślnie łączymy Roama z siecią Wi-Fi, ale jednocześnie jest on sparowany przez Bluetooth z naszym telefonem. Jeśli wyjdziemy poza zasięg naszej sieci domowej, głośnik automatycznie przełączy się na Bluetooth. Jedyną wadą jest tutaj brak obsługi bezstratnego kodeka aptX (nadal nie dodano tego od czasu Move’a).
Inną bardzo sprytną nową funkcją, jest Sound Swap. Jeśli posiadamy inne urządzenia Sonosa i przytrzymamy przycisk odtwarzania, przekieruje on odtwarzany utwór czy zawartość na kolejny głośnik Sonosa – ten, który jest najbliżej nas. Proces ten jest natychmiastowy.