Soyea Z5 - nowy MID na Atomie
Jak w jednym zdaniu można by opisać MID-y? Ja powiedziałbym tak - netbooki w małych obudowach i bez tradycyjnej klawiatury. Powód jest prosty. Najczęściej mają bardzo zbliżoną specyfikację do małych laptopów. Podobnie jest z Soyea Z5. Powiedziałbym nawet, że ma kilka talentów więcej, niż niejeden netbook.
31.10.2009 | aktual.: 14.03.2022 10:21
Jak w jednym zdaniu można by opisać MID-y? Ja powiedziałbym tak - netbooki w małych obudowach i bez tradycyjnej klawiatury. Powód jest prosty. Najczęściej mają bardzo zbliżoną specyfikację do małych laptopów. Podobnie jest z Soyea Z5. Powiedziałbym nawet, że ma kilka talentów więcej, niż niejeden netbook.
Z przenośnymi komputerami łączy go wnętrze, czyli procesor z serii Intel Atom. Tym razem jest to model Z515 o taktowaniu 1.2GHz. Kolejnym podobieństwem jest pamięć ram w ilości 1GB. Do wyboru jeszcze systemy Windows XP lub Linux i mamy rzeczywiście sprzęcik podobny do netbooka.
A co z tymi talentami? Najważniejszym jest moduł 3G, który nie jest zbyt często spotykany w laptopach (aczkolwiek, zdarza się coraz częściej). Oczywiście, nie zabrakło też WiFi, Bluetooth, czytnika kart pamięci, portu mini USB, VGA, głośników stereo oraz mikrofonu.
Obawiam się jednak, że mały problemem (ale nie największym) może być pojemność dysku SSD. Soyea Z5 pomieści na nim tylko 8GB danych. Sporo z tego zajmie już system XP, więc open source (czyt. Linux) wydaje się jedynym sensownym wyborem.
Gadżet mierzy sobie 15.5 x 9.4 x 2.3cm, więc nie jest zbyt duży. Jego waga też nie powinna być problemem bowiem wynosi ona niecałe 350 gramów (12.3 uncji).
Jest jednak jeden poważny problem. Cena! Producent życzy sobie z sprzęt aż 878$!!! Ja wybiorę netbooka albo nawet pełnowymiarowego laptopa!
Źródło: Slashgear