Stealth Wear: co nosić w czasach permanentnej inwigilacji?
Niezależnie od tego, czy mamy na to ochotę, czy nie, jesteśmy nieustannie obserwowani. W miastach śledzą nas niezliczone obiektywy kamer, a na drogach – jeśli Inspekcja Transportu Drogowego zrealizuje swoje plany – niebawem będą nas obserwować śmigłowce i drony. Jak się przed nimi chronić? Znakiem czasu jest kolekcja ubrań, mających utrudnić dronom wykrywanie ludzi.
20.01.2013 | aktual.: 10.03.2022 12:31
Niezależnie od tego, czy mamy na to ochotę, czy nie, jesteśmy nieustannie obserwowani. W miastach śledzą nas niezliczone obiektywy kamer, a na drogach – jeśli Inspekcja Transportu Drogowego zrealizuje swoje plany – niebawem będą nas obserwować śmigłowce i drony. Jak się przed nimi chronić? Znakiem czasu jest kolekcja ubrań, mających utrudnić dronom wykrywanie ludzi.
Jak bronić się przed inwigilacją? Odpowiedzi na to pytanie poszukuje m.in. Adam Harvey. Jego wcześniejsze dokonania mieliśmy okazję oglądać ponad rok temu – to on jest pomysłodawcą opisywanych również na łamach Gadżetomanii fryzur i makijażu, utrudniających pracę algorytmów, służących do rozpoznawania twarzy.
Kolejnym ciekawym wynalazkiem Adama jest CamoFlash – zestaw diod LED, które po wykryciu flesza emitują silne światło, skutecznie maskując na zdjęciu twarz sfotografowanej osoby. W tym roku Adam przedstawił kolekcję odzieży, która w teorii ma utrudniać dronom wykrywanie ludzi, choć poza tym wydaje się – moim zdaniem całkiem udaną – artystyczną prowokacją.
Jak w jednym z wywiadów stwierdził Adam, według niektórych przewidywań do 2050 roku będzie można objąć nadzorem całe społeczeństwo, wydając na to zaledwie 0,01 proc. PKB. Wynika to z faktu, że prawo Moore’a zdaje się działać również w przypadku sprzętu, służącego do kontroli – różne czujniki stają się coraz tańsze i bardziej powszechne.
Odpowiedzią na to jest etui na telefon o nazwie OFF Pocket i kolekcja ubrań Stealth Wear. Etui na telefon wygląda zupełnie niewinnie, ale po włożeniu do niego telefonu gwarantuje całkowite przerwanie jakiejkolwiek komunikacji z urządzeniem.
Podobną rolę – w przypadku ludzi – spełniają stroje z kolekcji Stealth Wear. Ich zadaniem jest maksymalne obniżenie sygnatury termicznej człowieka, obserwowanego z góry, co utrudni wykrycie go za pomocą termowizora.
Jak działa takie ubranie? Sposobem działania nie różni się zbytnio od dobrej kołdry – po prostu izoluje ciało właściciela od otoczenia, ograniczając wypromieniowywane przez nie ciepło i osłaniając przede wszystkim ramiona i głowę. Czy takie rozwiązanie może być skuteczne?
Wydaje się, że np. peleryny, przypominające burkę mogą całkiem nieźle spełniać swoje zadanie, przy okazji dobrze chroniąc właściciela przed utratą ciepła. Niezbyt przystępne wydają się za to ceny tych ubrań – od kilkuset do 1,5 tys. funtów za dość wyspecjalizowany element garderoby wydaje się skutecznie zapobiegać jej popularyzacji. A poza tym - gdyby rzeczywiście utrudniały namierzenie konkretnych osób, chyba szybko pojawiłyby się przepisy, zabraniające noszenia takich strojów.