Sterowany smartfonem śmigłowiec Helo TC Assault. Czas na biurową Apokalipsę!

Piątkowe popołudnie to w wielu biurach czas, gdy wskazówki zegarka zdają się kręcić wyjątkowo opornie. Gdy wszystkie serwisy plotkarskie zostały już przeczytane, kawa wypita, a kubki lśnią nieskazitelną czystością, minuty dzielące od upragnionego weekendu można znacząco skrócić. Jak? To proste, trzeba zrobić nalot na współpracowników.

Helo TC Assault (Fot. MSN.com)
Helo TC Assault (Fot. MSN.com)
Łukasz Michalik

Piątkowe popołudnie to w wielu biurach czas, gdy wskazówki zegarka zdają się kręcić wyjątkowo opornie. Gdy wszystkie serwisy plotkarskie zostały już przeczytane, kawa wypita, a kubki lśnią nieskazitelną czystością, minuty dzielące od upragnionego weekendu można znacząco skrócić. Jak? To proste, trzeba zrobić nalot na współpracowników.

W filmie „Czas Apokalipsy” podpułkownik William Kilgore w pamiętnej scenie stwierdził, że uwielbia zapach napalmu o poranku. Choć zapach napalmu mogę sobie tylko wyobrazić, to emocje, jakie towarzyszą nalotowi śmigłowców, można odtworzyć również w nieco mniej niebezpiecznych warunkach.

Helo TC Assault (Fot. Engadget.com)
Helo TC Assault (Fot. Engadget.com)

Idealnym polem walki wydaje się duże biuro, najlepiej open space z wysokimi boksami. Narzędziem zniszczenia będzie w tym przypadku Helo TC Assault – zdalnie sterowany model śmigłowca. Do sterowania zabawką konieczny będzie również smartfon (może być zarówno iPhone, jak i Android). Po podłączeniu go do modułu odpowiedzialnego za komunikację dotykowy ekran i akcelerometr gadżetu posłużą do sterowania lotem śmigłowca.

Samo latanie pod sufitem i brzęczenie współpracownikom nad głowami to tylko jedna z możliwości. Dla wszystkich spragnionych biurowego Armagedonu gadżet oferuje coś ekstra – możliwość odpalania rakiet, którymi można niespodziewanie zaatakować nieświadomych zagrożenia współpracowników.

Śmigłowiec Helo TC Assault, kosztujący 60 dolarów, można kupić m.in. na stronie producenta.

Źródło: Engadget

Źródło artykułu:WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)