Szklany labirynt z sennego koszmaru
Pewien projektant wpadł na pomysł stworzenia osobliwej atrakcji - gigantycznego labiryntu zrobionego w całości z przeźroczystych materiałów. Nieustraszeni śmiałkowie mogliby próbować przejść 9 pięter i dotrzeć na sam szczyt, gdzie czekałaby ich zasłużona nagroda. Chcielibyście podjąć się wyzwania?
Pewien projektant wpadł na pomysł stworzenia osobliwej atrakcji - gigantycznego labiryntu zrobionego w całości z przeźroczystych materiałów. Nieustraszeni śmiałkowie mogliby próbować przejść 9 pięter i dotrzeć na sam szczyt, gdzie czekałaby ich zasłużona nagroda. Chcielibyście podjąć się wyzwania?
Labirynty to dosyć popularne atrakcje w parkach rozrywki, jednak zazwyczaj ograniczają się do jednej płaszczyzny. The Cubed Maze to aż dziewięć pięter pogmatwanej drogi, a wszystkie ściany, podłogi i sufity są przeźroczyste. Wszystkie pomieszczenia wydają się takie same i bardzo łatwo stracić orientację, a wrócić jest równie trudno jak dotrzeć na szczyt.
Autorem tego projektu jest Phil Pauley, którego być może pamiętacie z innego dziwacznego konceptu - połączenia łodzi podwodnej z czołgiem. Według jego słów każdy z poziomów konstrukcji jest niczym osobny labirynt, jeśli jednak wybierze się złą drogę, czasem trzeba wrócić się nawet trzy poziomy w dół. Kiedy wreszcie po wielu trudach śmiałek dotrze na sam szczyt, czekać będzie na niego... kawiarnia, gdzie będzie mógł usiąść i odpocząć po wędrówce. No i jeszcze trzeba wrócić na dół...
Ten projekt nieustannie przypomina mi o pewnym filmie SF, w którym bohaterowie próbowali uwolnić się z sześciennego labiryntu. Ciekawe, na ile autor inspirował się tym filmem. Dobrze, że nie przewidział tych samych atrakcji co scenarzyści.
Źródło: dvice