Tajemniczy założyciele Chomikuj.pl. Kim są i czemu nie lansują się w mediach?
O Chomikuj.pl mówi się i pisze bardzo dużo w ostatnich tygodniach. Rzadko jednak pojawia się nazwisko twórców serwisu, braci Truszkowskich. Kim są ci panowie i dlaczego są tak trudno dostępni? "Dziennik Gazeta Prawna" prześledził ich dotychczasową karierę.
O Chomikuj.pl mówi się i pisze bardzo dużo w ostatnich tygodniach. Rzadko jednak pojawia się nazwisko twórców serwisu, braci Truszkowskich. Kim są ci panowie i dlaczego są tak trudno dostępni? "Dziennik Gazeta Prawna" prześledził ich dotychczasową karierę.
Skąd Polacy najczęściej ściągają pliki?. Według Megapanelu Gemiusa odpowiedź na to pytanie jest prosta: przede wszystkim z Chomikuj.pl. Serwis ma prawie 6 mln użytkowników miesięcznie i 8 mln zarejestrowanych kont. Obecnie jest to jedna z najpopularniejszych domen w Polsce.
Polacy chomikują więc na potęgę, a wydawcy mają z tym problem. Nie ma sensu rozpisywać się kłopotach z Polską Izbą Książki, bo pewnie wszyscy mieliście okazję o tym przeczytać nieraz. A czy słyszeliście kiedykolwiek o braciach Mariuszu i Piotrze Truszkowskich?
Mało kto o nich słyszał. Kiedy reporterka "Dziennika Gazety Prawnej" podała to nazwisko Arturowi Kurasińskiemu, nie był w stanie powiedzieć, kim w ogóle są ci panowie. Inni celebryci polskiej branży IT też Truszkowskich raczej nie rozpoznają. A może powinni, w końcu mówimy o twórcach jednej z najpopularniejszych stron w Polsce.
Wydaje się jednak, że sami Truszkowscy nie chcą, abyśmy o nich mówili. Od kilku lat milczą, nie pojawiają się na konferencjach branżowych, nie chwalą się swoim sukcesem. Ich znakiem rozpoznawczym stało się ukrywanie się przed światem. Porozmawiać da się tylko z rzecznikiem Chomikuj.pl, Piotrem Hałasiewiczem.
Rzecznik ten zdradził "Dziennikowi Gazecie Prawnej", że Truszkowscy właściwie już nie są związani ze stworzonym przez siebie serwisem:
Od jesieni 2010 roku, gdy zainwestował w niego fundusz FS File Solutions Limited z siedzibą na Cyprze, nie są ani w zarządzie portalu, ani nie mają w nim udziałów.
Kiedyś jednak wyglądało to wszystko inaczej. 29-letni dziś Mariusz i 27-letni Piotr po raz pierwszy spróbowali szczęścia w biznesie internetowym w czasach studenckich. Założyli radio internetowe TEAMradio, które chwaliło się, że panuje tam wolność i nikt nie narzuca tematów autorom audycji. Przez jakiś czas o ich projekcie sporo mówiły media.
W roku 2005 wpadli na kolejny pomysł. Postanowili stworzyć zewnętrzny dysk, który służyłby studentom do dzielenia się notatkami z zajęć. Było to w czasach, kiedy ludzie do takich celów zakładali jedno konto mailowe, do którego wszyscy znali hasło – tak przynajmniej mówi Harasimowicz. Ja też jestem z tych czasów i pamiętam raczej rozsyłanie notatek mailem do wielu osób. Tak czy siak wygodne to nie było.
Chomikuj.pl powstało w połowie 2006 roku. Legenda głosi, że Truszkowscy zainwestowali w serwis 100 tys. zł, ale to oczywiście bzdury. Byli zwykłymi studentami, których stać było na domenę i w miarę profesjonalnie wyglądającą stronę.
Pomysłów bracia mieli więcej, Mariusz zdobył nawet nagrodę Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości za biznesplan kolejnego projektu. Ale okazało się, że to właśnie Chomikuj było strzałem w dziesiątkę. Serwis szybko zaczął stawać się masowy, jego nazwa pojawiała się w mediach. Na początku błyskawicznie reagowano na każdą informację o pirackich treściach i je usuwano.
Z czasem przestano nad tym panować. W Chomikuj zainwestowała Interia, co zaowocowało zwiększeniem ruchu. W 2010 roku zaczęły się pierwsze poważne kłopoty Truszkowskich. O wielkim polowaniu na chomiki pisaliśmy latem 2010 roku. Jesienią z kolei media donosiły, że serwis przeniesiono na Cypr. To właśnie wtedy bracia założyciele oficjalnie wycofali się z biznesu i przestali w ogóle wypowiadać się w mediach.
Dziś Chomikuj.pl to gigant, który do tej pory zarobił – jak pisze "DGP" - "dużo więcej niż milion". Ile? Rzecznik nie chce mówić, jak wielu użytkowników korzysta z płatnych funkcji serwisu (za ściągnięcie 1 GB danych płaci się 1,49, zł za 9 GB - 7,99 zł). Wszystko pozostaje więc w sferze domysłów. Serwis nie chwali się już nawet oficjalnie liczbą zachomikowanych plików.
Jak zakończą się procesy z Polską Izbą Książki (przypominam, Chomikuj.pl też wytoczył wydawcom proces – o zniesławienie)? Tego właściwie nie da się przewidzieć. Niby wszystko jest jasne dla przeciętnego internauty, ale z prawnego punktu widzenia nic już takie jasne nie jest. Bracia Truszkowscy swoim uporczywym milczeniem dolewają tylko oliwy do ognia, pogłębiając wrażenie, że coś z ich biznesem jest nie tak.
Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"