Tak wygląda atak wyrzutni rakiet termobarycznych TOS‑1A. Nic tego nie przetrwa
Wyrzutnie rakiet termobarycznych TOS-1A są jednym z najstraszliwszych rodzajów uzbrojenia używanym podczas wojny w Ukrainie. Nagranie ostrzału w mglisty dzień doskonale ukazuje niszczycielskie działanie fal ciśnienia. Wyjaśniamy jak działa system TOS-1A.
26.05.2022 14:01
Nap poniższym nagraniu widzimy rosyjski ostrzał ukraińskich pozycji za pomocą systemu TOS-1A oraz jego skutki. Warto zwrócić uwagę na widoczne fale ciśnienia, ale niestety już fala zwrotna była za słaba do zaobserwowania.
Działanie broni termobarycznej
Broń termobaryczna jest często nazywana biednym kuzynem broni nuklearnej, ponieważ w miejscu uderzenia jest prawie tak samo efektywna w eliminacji wszystkiego, co żywe. W przeciwieństwie do konwencjonalnych ładunków wybuchowych ładunki termobaryczne nie są detonowane w formie stałej, tylko są w postaci aerozolu rozpylonego nad danym obszarem.
W efekcie w strefie zero powstaje kula ognia, gdzie temperatura może sięgać nawet 3000 stopni Celsjusza, a cały tlen z pobliskiego obszaru zostaje zużyty, tworząc próżnię. Tak jak w przypadku klasycznego ładunku wybuchowego powstaje widoczna na nagraniu fala uderzeniowa, ale jest ona słabsza. Następnie w wyniku powstałej próżni pojawia się fala zwrotna, co generuje potężne skoki ciśnienia/podciśnienia sięgające nawet paręset kg na cm kwadratowy.
W efekcie dochodzi do rozrywania miękkich materiałów, począwszy od ludzkich organów wewnętrznych pokroju płuc, ucha wewnętrznego czy oczu, skończywszy nawet na poszyciach samolotów.
Efekt ma stosunkowo mały zasięg na otwartych terenie, ale jest potęgowany w pomieszczeniach zamkniętych, gdzie fale wpadają dodatkowo w rezonans zwiększając zasięg działania. Z tego względu broń termobaryczna idealnie nadaje się do szybkiego czyszczenia z przeciwnika np. jaskich bądź bunkrów.
Zresztą to właśnie podczas wojny w Afganistanie Rosjanie pierwszy raz użyli systemów TOS-1A Buratino wykorzystujących 24-prowadnicową wyrzutnię niekierowanych pocisków rakietowych kal. 220 mm osadzoną na podwoziu czołgu T-72. Plusem jest jednak dla Ukraińców, że ten system ma zasięg maksymalny zaledwie 6 km, dzięki czemu jest on podatny na ataki za pomocą stanowisk PPK pokroju Stugna-P.
Broń termobaryczna jest zaliczana do kategorii broni zapalających (nazywane w Rosji jako rakietowe miotacze ognia), a więc podpada pod art. 3 konwencji o zakazie lub ograniczeniu użycia pewnych broni konwencjonalnych z 2 grudnia 1983 roku. Z tego względu użycie tego typu uzbrojenia w terenie zurbanizowanym jest zbrodnią wojenną, ale Rosja pokazała już nie raz, że ta kwestia jest dla nich nieistotna.
Przemysław Juraszek, dziennikarz Gadżetomanii