Tankujesz zawsze za 50 zł? Oto, dlaczego to fatalny pomysł

Tankowanie paliwa w Polsce nie powinno prowadzić do niespodzianek
Tankowanie paliwa w Polsce nie powinno prowadzić do niespodzianek
Źródło zdjęć: © WP | Tomasz Budzik

02.07.2024 10:55

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Tankując raz w tygodniu za 50 zł w celu oszczędności, możesz zrobić więcej szkody niż pożytku. Prowadzenie samochodu z niewielką ilością paliwa w baku może bowiem wpływać negatywnie na cały układ paliwowy, co ostatecznie prowadzi do poważniejszych usterek. Podobny problem występuje w przypadku AdBlue, płynu niezbędnego dla nowoczesnych silników diesla.

Chociaż można żartować, że podwyżki cen paliw nie dotykają kierowców tankujących zawsze za 50 zł, to nieustanna jazda "na rezerwie" jest fatalnym pomysłem. Oto kilka powodów.

Dlaczego tankowanie zawsze za 50 zł to zły pomysł

  • W baku dochodzi do skraplania się wody. Pusta przestrzeń w zbiorniku zawiera powietrze, a zmiany temperatur powodują, że para wodna skrapla się i osadza na ściankach, szczególnie przy niskich temperaturach. Następnie woda, będąc cięższa od paliwa, szybko trafia do układu paliwowego, powodując jego rozrzedzenie i korozję.
  • Paliwo, niezależnie czy to benzyna, czy diesel, pełni funkcję lubrykantu dla pompy paliwa. Woda obniża właściwości smarne, a zassanie powietrza może doprowadzić do uszkodzenia pompy.
  • Na dnie baku zbierają się zanieczyszczenia, których obecność w układzie paliwowym jest niepożądana. Mniejsza ilość paliwa zwiększa ryzyko ich przedostania się do pompy, co może prowadzić do jej uszkodzenia. Wtryskiwacze, zwłaszcza w silnikach diesla, są szczególnie czułe na jakość paliwa i zanieczyszczenia.
  • Nieprzewidywalne sytuacje na drodze, takie jak gigantyczny korek lub awaria, mogą wymagać większej ilości paliwa do podtrzymania działania klimatyzacji lub ogrzewania, co wymaga pełniejszego baku.
  • W samochodach z większymi zbiornikami dolanie kilku litrów paliwa może być niewykrywalne, co prowadzi do błędnego obliczenia zasięgu. Podobnie jest z dolewaniem AdBlue; brak tego płynu uniemożliwi uruchomienie silnika.

To co, pod korek? Również odpada

Z drugiej strony tankowanie "pod korek" również nie jest najlepszym wyborem. Dolewanie paliwa po "odbiciu" przez dystrybutor także nie jest wskazane, ponieważ tylko niewielka część paliwa trafia do silnika, reszta wraca do baku. W przypadku, gdy zbiornik jest pełny, tworzy się podciśnienie, które może uszkodzić układ odpowietrzania baku oraz filtr węglowy pochłaniający opary paliwa.

Najlepszą taktyką jest więc tankowanie "do pierwszego odbicia". Oznacza to zakończenie tankowania, gdy usłyszymy specyficzny dźwięk "odbicia" pistoletu paliwowego. Ten charakterystyczny odgłos informuje nas, że bak jest pełny, ale nie przepełniony. Taka metoda zapewnia bezpieczeństwo i nie naraża naszego samochodu na uszkodzenia, a przy tym pozwala uniknąć nadmiernych kosztów napraw.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)