TCL RAY‑DANZ - soundbar z Dolby Atmos na każdą kieszeń (test)
Firma TCL coraz prężniej radzi sobie na rynku telewizorów. W zeszłym roku wydała także RAY-DANZ TS9030 - interesującą propozycję z segmentu soundbarów z Dolby Atmos. Sprzęt ten jest jednym z najtańszych na rynku w swojej klasie, a jednocześnie ma nietypowe, wpadające w oko wzornictwo. Co z tego połączenia wyszło? Sprawdzamy.
28.01.2021 | aktual.: 08.03.2022 14:20
TCL RAY-DANZ TS9030 – czym się wyróżnia ten soundbar?
TCL RAY-DANZ TS9030 jest zestawem zapewniającym dźwięk 3.1, złożonym z listwy głośnikowej oraz subwoofera, czyli głośnika niskotonowego. Zestaw ma łączną moc 540 W i obsługuje formaty obiektowe (prościej mówiąc: audio w 3D), jakimi są Dolby Atmos oraz DTS:X.
Sprzęt jest zgodny z HDMI ARC, co sprawia, że mając kilka sprzętów (np. konsol) podłączonych do telewizora - wystarczy jeden kabel HDMI, aby zapewnić im wszystkim dźwięk z soundbara.
Soundbar nie posiada dedykowanych głośników wysokościowych, ale w zamian za to oferuje dość nietypowy kształt. Zestaw głośników znajduje się w środku, a na bokach konstrukcji znajdują się specjalne wysklepienia (w kształcie łuku), dzięki którym odbija się dźwięk.
Inżynierowie TCL byli w stanie w ten sposób stworzyć poczucie szerszej "sceny dźwiękowej" niż wskazywałyby na to gabaryty.
Wydajność
TCL Ray-Danz stara się stworzyć wrażenie szerokiej sceny dźwiękowej. Głośniki skierowane ku bokowi odbijają dźwięk na wyprofilowane boki obudowy, tak aby potem zapewnić jak najwięcej przestrzeni.
Efekt jest całkiem dobry, szczególnie w tej półce cenowej. Trzeci, centralny głośnik odpowiada za dialogi - i są one bardzo klarowne. Uważam, że wydajność centralnego kanału jest w całym zestawie najlepsza.
Całość nie jest tak potężna jak soundbary z dedykowanymi głośnikami wysokościowymi kosztujące 1000 zł więcej, ale jakość dźwięku jest bez zarzutu, a w swojej klasie jest wręcz świetna. Nie powinno być problemu z wypełnieniem dźwiękiem 10-15 m2 pomieszczenia, choć raczej trzeba będzie używać głośniejszych ustawień.
Emulacja efektu Dolby Atmos, tworzącego iluzję wysokości poszczególnych obiektów wydających dźwięki na ekranie jest także jak najbardziej w porządku. Wirtualny kanał wysokościowy jest w stanie zapewnić poczucie tego, że dźwięki "poruszają się" na tej płaszczyźnie.
Dołączony do zestawu bezprzewodowy subwoofer jest bezprzewodowy tylko w nazwie (chociaż to standard w tego typu produktach). Bezprzewodowo łączy się z soundbarem, ale trzeba go podłączyć nadal kablem zasilającym.
Jego pasmo przenoszenia jest dobre i nie było takich sytuacji, gdy wskakiwał w filmie czy grze bas, a głośnik niskotonowy się nie uaktywniał.
Nie jest to bardzo potężny subwoofer, ale sam fakt, że nie ma problemu z wyłapywaniem niskich tonów i odgrywa je zawsze jak należy jest godny podziwu w tym przedziale cenowym.
Wygląd, pilot, funkcjonalność
TCL Ray-Danz ma ciekawe wzornictwo, które wygląda bardzo modernistycznie. Za plus należy uznać system maskowania kabli z tyłu.
Sprzęt ma 105 cm szerokości i będzie dobrze wyglądał przede wszystkim przy 55'' lub 65'' telewizorze. Przy jego 5,8 cm wysokości powinien dobrze wkomponować się do każdego odbiornika i nie zakrywać dołu ekranu.
Pilot zasilają dwie baterie AAA i dysponuje dużą liczbą opcji. Sam osobiście preferuje większy minimalizm, ale nie zamierzam krytykować go za wysoką funkcjonalność. Małym minusem sprzętu jest względnie długi czas wybudzania po uśpieniu.
Jeśli chodzi o podłączenie, polecam korzystać z HDMI ARC, które jest obecnie standardem. O co w tym chodzi? ARC pozwala na podłączenie jednego kabla HDMI bezpośrednio z belki grającej do telewizora i potem każdy podłączony sprzęt (np. konsole, dekodery, przystawki TV itp.) będzie czerpał dźwięk z soundbara podłączonego pod gniazdo HDMI ARC w telewizorze.
Werdykt, opłacalność
Jak na sprzęt kosztujący około 1400 zł, TCL Ray-Danz jest świetną pozycją dla kogoś, kto chciałby sprzętu z Dolby Atmos - szczególnie świetnie sprawdzającego się w filmach i grach.
Przede wszystkim Ray-Danz oferuje dobrą wydajność w zawrotnie niskiej cenie, z naprawdę rozsądnymi kompromisami i brakiem jakichś rażących słabości.
Dźwięk jest pełny, dialogi bardzo klarowne, a i efekty wysokościowe zauważalne. Bas nie jest co prawda grzmiący, ale subwoofer robi swoje i ma niezłe czasmo przenoszenia. Największym minusem to czas wybudzania sprzętu, ale jeśli raczej przesiadujecie dłużej i bez przerw przed telewizorem - nie powinien to być problem.
TCL Ray-Danz pokazuje, że można zrobić naprawdę niezłą belkę grającą w przedziale cenowym o niemal 1000 zł niższym niż konkurencja z podobną funkcjonalnością. Dobry dźwięk jest niemniej ważny w kreowaniu kinowych doznań co obraz, więc może przy swojej przystępności cenowej zachęci więcej osób do tego, by nie utknęły wyłącznie ze skromnymi głośnikami w telewizorze.