Technologia wkracza do piłki nożnej
Czy ktoś lubi piłkę nożną, czy nie, z pewnością słyszał nieraz o kontrowersyjnych sytuacjach, które zdecydowały o zwycięstwie jednej z drużyn - a to nieuznanie prawidłowo strzelonej bramki, nieodgwizdanie spalonego, niezauważenie faula itp. FIFA jak dotąd była "ślepa" na nowe technologie, jednak nowy pomysł może sprawić, że błędów w piłce nożnej już nigdy nie będzie. W jaki sposób?
Czy ktoś lubi piłkę nożną, czy nie, z pewnością słyszał nieraz o kontrowersyjnych sytuacjach, które zdecydowały o zwycięstwie jednej z drużyn - a to nieuznanie prawidłowo strzelonej bramki, nieodgwizdanie spalonego, niezauważenie faula itp. FIFA jak dotąd była "ślepa" na nowe technologie, jednak nowy pomysł może sprawić, że błędów w piłce nożnej już nigdy nie będzie. W jaki sposób?
Do zajęcia się w końcu nowymi technologiami przez FIFA przyczyniła się słynna bramka Franka Lamparda podczas ostatniego mundialu. W meczu 1/8 pucharu (czyli takim, w którym przegrany odpada), Anglik kopnął piłkę. Ta odbiła się od poprzeczki kawałek za linią bramkową (więc był gol), ale wypadła na zewnątrz, a sędziowie nie dopatrzyli się gola. Szczerze mówiąc, widziałem to na żywo i też się nie dopatrzyłem, ale kamera na linii bramkowej pokazała wyraźnie, że gol był. Sam prezydent FIFA, Sepp Blatter, musiał publicznie przepraszać za pomyłkę sędziów.
Takich sytuacji może już nigdy nie być. Monachijska firma Cairos Technologies zaproponowała takie oto rozwiązanie: w piłce znajduje się czujnik pola magnetycznego, a także miniaturowy komputer. Na linii bramkowej znajdują się zakopane przewody pod prądem. Jeśli piłka przekroczy je, komputer wysyła sygnał do urządzenia na nadgarstku sędziego. I już jest wszystko jasne. FIFA jest tym zainteresowana, jednak dat testów czy wprowadzenia rozwiązania do użytku póki co nie podano.
Źródło: newscientist.com