TOP 10 koncepcji ekologicznych drapaczy chmur
Nowoczesna architektura coraz częściej kieruje się zasadami ekologii. Przekonajmy się zatem, jak będą wyglądały miasta jutra. Przed wami TOP10 koncepcji "zielonych" budynków, których realizacji nie możemy się doczekać.
25.07.2010 | aktual.: 11.03.2022 13:54
Wyższy niż Burj Khalifa i bardziej "zielony"
Burj Khalifa chełpi się pozycją najwyższego budynku świata. 828 metrów wysokości to jednak nic w porównaniu z Miapolis, który - o ile powstanie - przewyższy go aż o 147 metrów. 975-metrowy kolos miałby stanąć na wyspie Watson Island w Miami.
W przypadku takich koncepcji najciekawsze są zawsze liczby. Zacznijmy zatem od tego, że 160-kondygnacyjny wieżowiec oferowałby przestrzeń 2mln metrów kwadratowych przeznaczoną wyłącznie na sklepy. Kolejny milion mkw. zajmowałyby biura. Do tego dochodzi wewnętrzny park rozrywki, obserwatorium, multum restauracji i hotel z 792 pokojami. Dla najbogatszych przygotowano także 1000 apartamentów.
Blisko kilometrowy kolos zużywałby masę energii, co zresztą nie powinno chyba nikogo dziwić. Jego gabaryty sprzyjają jednak wykorzystaniu odnawialnych źródeł energii. Zamontowane na dachu turbiny wiatrowe miałyby zapewnić blisko 60% zasilania.
Drapacz chmur zasilany hałasem
Do ekologicznego zasilania wykorzystuje się to, czego wokół nas jest najwięcej, czyli np. promieni słonecznych czy siły wiatru. W dużych miastach jest jednak coś jeszcze - hałas.
Hałas to także energia, którą przy odrobinie szczęście ekipie architektów ze Stanów Zjednoczonych uda się pozyskać i wykorzystać jako jedno z odnawialnych źródeł zasilających wieżowiec, który miałby stanąć w Chicago.
Urban Transcuder byłby typowym, wielofunkcyjnym drapaczem chmur z przestrzeniami wydzielonymi na powierzchnie biurowe, apartamenty, hotel i centra rozrywki. To, co wyróżniałoby go na tle innych budynków, to specjalna fasada z czujnikami przetwarzającymi dźwięki na energię elektryczną, która później byłaby wykorzystana do jego zasilenia. Panele akustyczne wychwytywałyby na podstawie częstotliwości i długo fal najczęściej występujące dźwięki. Takie przystosowanie pozwoliłoby na osiągnięcie ciągłej wydajności.
Podobnie jak w przypadku Miapolis, na dachu tego wieżowca również znajdowałyby się turbiny wiatrowe.
Pionowa farma
Urban Farm, Urban Epicenter to nowoczesna koncepcja wieżowca, którego główną funkcją byłaby produkcja ekologicznej żywności. Budynek miałby stanąć w Meatpacking District na Manhattanie w Nowym Jorku.
Na samym dole znajdowałby się się duży plac dla przechodniów z licznymi "zieleniakami". Kilka ostatnich pięter zajmowałyby przestrzenie mieszkalne i komercyjne. Wszystko co pomiędzy, czyli zdecydowana większość kondygnacji, zajmowałyby pola uprawne. Na tych piętrach nie byłoby schodów. Według koncepcji, kolejne poziomy ułożone pod nachyleniem ułatwiałyby przemieszczanie się pomiędzy nimi oraz zbieranie wody.
Oczyszczona woda z apartamentów i biur na szczycie budynku oraz deszczówka miałyby posłużyć do nawadniania hydroponicznych pól uprawnych.
Samowystarczalny budynek solarny rodem z XXV wieku
Koncepcja samowystarczalnego kompleksu budynków, który miałby stanąć w Yerevan w Armenii jest tak futurystyczna, że aż zazdroszczę wyobraźni jej twórcy.
Na szczególną uwagę zasługuje bryła konstrukcji, przypominająca wielkiego robala. Jeśli dobrze przyglądniecie się załączonym zdjęciom, to zauważycie, że tak naprawdę nie mówimy teraz tylko o najwyższym wieżowcu, ale również o jego "odnogach", czyli pomniejszych budynkach wokół drapacza. Wszystkie elementy kompleksu byłyby połączone ze sobą siecią dróg i mostów, tym samym tworząc jednolity organizm.
Sam drapacz składa się z trzech wież, między którymi występują mosty na różnych poziomach. W nich miałyby też znajdować się tereny rekreacyjne. Poza tym sam wieżowiec posiadałby przestrzenie biurowe, mieszkaniowe, hotel (i tajną placówka do badań nad kosmitami).
Jak zostało to już wspomniane - kompleks miałby być samowystarczalny jeśli chodzi o zasilanie. Budynek byłby porośnięty "inteligentną skórą" z panelami fotowoltaicznymi, kolektorami wody oraz turbinami wiatrowymi.
Luksus porośnięty trawą
Niektóre rejony świata powinny pozostać nietknięte przez ludzką działalność. Ten budynek wpasowuje się jednak idealnie w naturalny krajobraz, jako, że cały porośnięty jest trawą i wyglądem przypomina skałę.
Galije to luksusowy ośrodek wypoczynkowy, który miałby powstać na wybrzeżu Czarnogóry. W środku znalazłoby się 115 mieszkań, 87 pokoi hotelowych, restauracja, sklepy, parking oraz basen.
Najważniejsze w tej koncepcji jest jednak poszanowanie otaczającego krajobrazu. Koncepcja zakłada, że poza wielkimi oknami budynek będzie się "zlewał" z otoczeniem.
Wieżowiec z klocków
Wieżowiec Rehabitant jest o tyle ciekawy, że proces jego budowy byłby dość nietypowy. Do głównego słupa zostałyby przymocowane prostokątne jednostki mieszkalne, które mogą być skonstruowane z dala od placu budowy. Między poszczególnymi klockami znajdowałyby się zewnętrzne ogrody i tereny wypoczynkowe.
Budynek oferowałby oczyszczalnię ścieków, panele słoneczne oraz system zbierania wody deszczowej. Poza tym materiały budowlane w dużej mierze pochodziłyby z recyklingu.
Hotel zasilany wodą
H2Otel to koncepcja luksusowego hotelu, który miałby powstać w Amsterdamie. Podobnie jak poprzednie koncepcje, budynek ten miałby być samowystarczalny. Z tym tylko wyjątkiem, że źródłem energii byłaby woda.
Energia z niej pozyskana byłaby wykorzystana do utrzymania odpowiedniej temperatury wewnątrz zarówno zimą jak i w lecie. Pokryłaby również zapotrzebowanie większości urządzeń elektrycznych jako, że poza ekologicznym zasilaniem, wieżowiec oferowałby również wiele innych "zielonych" rozwiązań.
Wyłożona drewnianymi płytkami fasada H2Otel nie nagrzewałaby się w czasie upałów, co jednocześnie zmniejszyłoby pobór energii przez klimatyzatory. Zadbano również o dobre oświetlenie pomieszczeń. Krawędzie wspomnianych płytek byłyby wykończone reflektorami z anodowanego aluminium, które kierowałyby więcej promieni słonecznych do pokoi, szczególnie na niższych kondygnacjach.
Kolejnym eko-czynnikiem jest system monitorowania pokoi hotelowych. Nie, nie ma on nic wspólnego z Big Brotherem. Zwyczajnie jeśli czujniki nie wykryją nikogo w pomieszczeniu, to automatycznie zostanie wyłączona klimatyzacja. Miałoby to zmniejszyć zużycie prądu aż o 40%.
Bardzo możliwe, że koncepcja zostanie zrealizowana. Amsterdam należy do najbardziej proekologicznych miast świata. Wiele podobnych projektów doczekało się tam szczęśliwego finiszu.
Las w centrum miasta
Koncepcja Urban Forest została zainspirowana górskim krajobrazem Chin, u których zboczy powstały tradycyjne wioski.
Budynek miałby stanąć w centrum miasta Chongqing i służyć jako swojego rodzaju "płuca" oraz ośrodek wypoczynku dla zabieganych mieszkańców tej wielomilionowej metropolii.
Każda kondygnacja byłaby na swój sposób unikalna. Poszczególne piętra różniłyby się wielkością oraz kształtem płyty, na której się opierają. Tak asymetryczna bryła nasuwa skojarzenia z równie zróżnicowanym światem organicznym. A przynajmniej takie jest założenie autora koncepcji. Konstrukcję wspierałby "kręgosłup", czyli główny filar, w którym znajdowałyby się windy i wszystkie systemy mechaniczne.
Koncepcja jakkolwiek bardzo przypadła mi do gustu, to chyba nie ma zbyt dużych szans na powstanie. Urban Forest z ekonomicznego punktu widzenia jest zwyczajnie bezużyteczny. Lwią część budynku zajmowałyby publiczne dziedzińce, lasy, baseny, ogrody i tarasy widokowe. Jedynie kilka pięter to przynoszące realne zyski powierzchnie biurowe i mieszkaniowe. Niemniej miło jest popatrzeć na tak utopijną wizję. A nuż przyszłość malować się będzie właśnie w takich barwach?
Budynek porośnięty algami
Na poprzedniej stronie padło stwierdzenie "płuca miasta". O ile w przypadku Urban Forest miało ono sens wyłącznie przenośny i zamknięte było w cudzysłowie, tak odnosząc je do koncepcji City Skyscraper Respiration ma ono dosłowne znaczenie.
Odważny projekt czeskich projektantów zakłada, że ten budynek, a ściślej mówiąc - sieć takich budynków - byłaby zdolna do skutecznego oczyszczenia powietrza w każdej, nawet najbardziej zanieczyszczonej metropolii.
Byłoby to (teoretycznie) możliwe, dzięki specjalnej elewacji porośniętej grubą warstwą żywych alg morskich.
240-metrowy drapacz dzięki stożkowej konstrukcji zasysałby gorące powietrze u swego podnóża. Stopniowo przesuwałoby się ono ku wylotowi, czyli kominowi u szczytu, po drodze podlegając procesom oczyszczania.
Ekologiczne życie w spirali
Wielu mieszkańcom miast brakuje na co dzień kontaktu z zielenią. Mieszczuchy żyjące w blokach nie mają własnego ogródka, a tym bardziej podwórka. Spiral Tower pozwoli swoim mieszkańcom zachować ich wielkomiejski styl życia, dostarczając jednocześnie podmiejskich wygód, jakimi są bujne ogrody.
Ten przyjazny dla rodziny i środowiska wieżowiec miałby stanąć w centrum Berlina. Jego główną zaletą jest specyficzna spiralna konstrukcja. Mieszkania na poszczególnych kondygnacjach ułożone są na planie krzyża. Otwarta przestrzeń pomiędzy nimi wychodzi na ogrody znajdujące się poniżej. Mieszkańcy mogą je podziwiać z wewnętrznych balkonów, które posiada każda jednostka mieszkalna. Taki układ powinien również sprzyjać nawiązaniu bliższych znajomości z sąsiadami, których widywalibyśmy nie tylko wychodząc z domu, ale także korzystając z owych wewnętrznych balkonów. Dzięki spiralnej konstrukcji zielone przestrzenie powtarzają się co kilka pięter.
Poza tym budynek byłby wyposażony w panele słoneczne, turbiny wiatrowe, system zbierania i oczyszczania wody deszczowej.
Źródło: Gadzetomania • Eco Friend • Inhabitant • eVolvo