Twoje dziecko ma takie zabawki w domu? Mogą was szpiegować

Interaktywne zabawki dla dzieci mogą szpiegować
Interaktywne zabawki dla dzieci mogą szpiegować
Źródło zdjęć: © Getty Images | Andrey Sayufutdinov

06.09.2024 11:00

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Twoje dziecko korzysta z interaktywnych zabawek? Może się okazać, że te nowoczesne gadżety mogą szpiegować. Eksperci ostrzegają, że niektóre z tych urządzeń zbierają dane o użytkownikach, w tym dzieci, i przesyłają je do producentów bez odpowiedniej zgody.

W dzisiejszych czasach technologia przenika do każdej sfery naszego życia, w tym także do dziecięcych zabaw. Interaktywne zabawki stały się nowym trendem, oferując dzieciom rozrywkę i edukację w jednym. Wykorzystują one zaawansowane technologie, takie jak sztuczna inteligencja, czujniki czy możliwość połączenia z internetem. Jednak czy te innowacyjne rozwiązania niosą ze sobą ryzyko? Jak się okazuje, zabawki te mogą zbierać dane o użytkownikach, często bez ich wiedzy i zgody. W tym artykule przyjrzymy się najnowszym badaniom naukowców, którzy ostrzegają przed zagrożeniami wynikającymi z używania takich urządzeń.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kto zapłaci akcyzę za elektryki? Adam Sikorski w Biznes Klasie.

Czy interaktywne zabawki na pewno są bezpieczne?

Interaktywne zabawki stają się coraz bardziej popularne, zwłaszcza wśród najmłodszych użytkowników. Dzięki zaawansowanym technologiom, oferują one funkcje edukacyjne, interaktywne gry oraz możliwość komunikacji. Jednak czy są one w pełni bezpieczne? Naukowcy i eksperci ds. bezpieczeństwa danych zwracają uwagę na potencjalne zagrożenia, które mogą kryć się za tymi innowacyjnymi produktami.

Zabawki, które mogą łączyć się z internetem lub korzystają z aplikacji mobilnych, mają często dostęp do danych osobowych. Mogą to być dane behawioralne, lokalizacyjne czy nawet dźwiękowe, które są zbierane w trakcie użytkowania. Co więcej, nie zawsze jest jasne, jakie informacje są gromadzone i w jakim celu. To właśnie ten brak przejrzystości rodzi obawy wśród rodziców i specjalistów ds. ochrony prywatności.

Eksperci sugerują, aby dokładnie sprawdzać polityki prywatności producentów zabawek oraz aplikacji, które z nimi współpracują. Brak odpowiednich zabezpieczeń lub zbyt szerokie prawa dostępu mogą prowadzić do nadużyć i naruszeń prywatności, co stawia pod znakiem zapytania bezpieczeństwo danych dzieci.

Naukowcy ostrzegają - te zabawki mogą szpiegować

Zespół badaczy z Uniwersytetu w Bazylei pod kierunkiem prof. Isabel Wagner przeprowadził szczegółowe badania dotyczące interaktywnych zabawek dostępnych na rynku. W ramach eksperymentu przebadano dwanaście popularnych urządzeń, takich jak elektroniczne zwierzątko Tamagotchi, edukacyjny głośnik Toniebox, interaktywne pióro Tiptoi oraz dziecięcy smartfon Kidibuzz. Wyniki nie pozostawiają wątpliwości – wiele z tych zabawek może zbierać dane, których użytkownicy nie są świadomi.

Przy kupowaniu zabawek, warto zachować ostrożność
Przy kupowaniu zabawek, warto zachować ostrożność© canva.com

Zabawki te często wymagają instalacji dodatkowych aplikacji, które uzyskują dostęp do funkcji smartfona, takich jak lokalizacja czy mikrofon. Co istotne, w większości przypadków takie żądania są zupełnie nieuzasadnione. Naukowcy zauważyli, że część urządzeń wysyła dane bez odpowiedniego szyfrowania, co stanowi poważne zagrożenie dla prywatności. W szczególności dzieci są narażone na ryzyko, gdy ich dane są zbierane i wykorzystywane w celach marketingowych lub analitycznych.

Badacze zwrócili także uwagę na potencjalne zagrożenia wynikające z braku transparentności. Użytkownicy często nie otrzymują wystarczających informacji o tym, do czego wykorzystywane są dane zbierane przez zabawki. Eksperci apelują, by zgodność z normami bezpieczeństwa danych była jasno oznaczona na opakowaniach, podobnie jak informacje o składnikach produktów spożywczych.