Ubrany w wingsuit Gary Connery wylądował bez spadochronu!
Gdy na początku roku Jeb Corliss uległ groźnemu wypadkowi, wydawało się, że nieprędko ujrzymy zapowiadany przez niego wyczyn. Miało nim być pierwsze lądowanie ubranego w wingsuit śmiałka bez wykorzystania spadochronu. Pomysł Jeba został właśnie zrealizowany. Człowiekiem, który tego dokonał, jest Gary Connery.
24.05.2012 | aktual.: 10.03.2022 14:22
Gdy na początku roku Jeb Corliss uległ groźnemu wypadkowi, wydawało się, że nieprędko ujrzymy zapowiadany przez niego wyczyn. Miało nim być pierwsze lądowanie ubranego w wingsuit śmiałka bez wykorzystania spadochronu. Pomysł Jeba został właśnie zrealizowany. Człowiekiem, który tego dokonał, jest Gary Connery.
Gary Connery, znany również jako Stuntman, został pierwszą osobą, która mając na sobie specjalny strój zwiększający powierzchnię nośną – wingsuit, wylądowała bez użycia spadochronu po skoku z dużej wysokości.
42-letni Gary wyskoczył ze śmigłowca w angielskim hrabstwie Oxfordshire z wysokości około 730 metrów i po trwającym nieco ponad pół minuty locie wylądował, nie rozkładając przypiętego na wszelki wypadek spadochronu. Koncepcja Jeba Corlissa zakładała, że do lądowania będzie potrzebna jakaś specjalnie skonstruowania platforma. Gary zastosował znacznie prostsze rozwiązanie.
Wingsuit jumper Gary Connery completes 'no parachute' fall over Oxfordshire
Choć kartony kojarzą się w Polsce głównie z okrutnym narzędziem mordu, które ukatrupiło wielbioną przez miliony Hankę Mostowiak, w przypadku Stuntmana to właśnie one zostały użyte do zamortyzowania upadku. Prędkość Gary’ego w momencie uderzenia wynosiła około 80 km/h.
Do przygotowania miejsca lądowania użyto aż 18 tys. kartonowych pudeł, a lądowisko miało ponad 100 metrów długości i około 15 szerokości. Gratulując Gary’emu nowego rekordu, nie zapominajmy o kubańskim pisarzu eseiście, Jose Arcadio Moralesie, który, choć milczy o nim historia, przed laty dokonał podobnego wyczynu na polskiej ziemi.
Jose Arcadio Morales - Kiler-ów 2-óch
Źródło: Geekologie • Wykop • Huffington Post