Wojsko Izraela. Sprzęt, który latami był tajemnicą
Przegrana wojna to dla Izraela koniec. Nic dziwnego, że ten otoczony do niedawna nieprzyjaznymi państwami kraj dysponuje tak nowoczesnym uzbrojeniem. Ma też sprzęt, który utrzymywany był w tajemnicy przez 30 lat.
08.03.2020 | aktual.: 09.03.2022 08:36
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Transporter opancerzony Nagmachon
Nagmachon to ciekawy przykład recyklingu sprzętu, który przestał spełniać wymogi współczesnego pola walki. Kadłub transportera pochodzi bowiem ze starego, brytyjskiego czołgu Centurion. Po licznych przeróbkach został dostosowany do działania w warunkach walk o niskim natężeniu – typowych dla starć ulicznych z lekko uzbrojonym przeciwnikiem.
Został zaprojektowany tak, by zapewnić osłonę zarówno przed bronią strzelecką, granatnikami i lekką bronią przeciwpancerną, jak i improwizowanymi ładunkami wybuchowymi.
Zobacz także
Ze względu na swoje przeznaczenie Nagmachon jest lekko uzbrojony – na wyposażeniu tej potężnej maszyny znajdują się tylko karabiny maszynowe. Wewnątrz zmodernizowanego kadłuba znalazło się miejsce dla 2-osobowej załogi i 10 żołnierzy piechoty.
Opancerzony buldożer IDF Caterpillar D9
Na wyposażeniu izraelskich sił zbrojnych znajdują się również opancerzone buldożery, w tym wojskowe wersje modelu Caterpillar D9. W porównaniu ze swoim cywilnym odpowiednikiem zostały one wyposażone w pancerz i kuloodporne szyby.
Dodatkowe opancerzenie waży około 15 ton i chroni zarówno kabinę, jak i kluczowe podzespoły maszyny przed ostrzałem z broni strzeleckiej i granatników przeciwpancernych, w czym pomaga zbudowana wokół kabiny, ażurowa klatka.
Buldożery mogą być dodatkowo uzbrojone w karabiny maszynowe i wyrzutnie granatów. Ich celem, obok prowadzenia typowych robót inżynierskich, jest również rozbijanie barykad, torowanie drogi w miastach, a także wyburzanie budynków, również pod ostrzałem.
Bezzałogowy pojazd patrolowy Guardium
Ta niewielka, bezzałogowa maszyna może poruszać się w dwóch trybach - jako pojazd zdalnie sterowany, a także całkowicie autonomicznie. Guardium to mierzący zaledwie 2,95 metra długości, eksperymentalny pojazd, przeznaczony do patrolowania m.in. granicy ze Strefą Gazy.
Wyposażono go w lekki pancerz i szereg czujników, jak kamery i sensory podczerwieni, pozwalające na automatyczne rozpoznawanie i śledzenie wyznaczonych celów. Pojazd ma środki łączności, pozwalające na transmisję obrazu w czasie rzeczywistym, a zamontowane akumulatory pozwalają na nieprzerwane, 24-godzinne działanie pokładowej elektroniki.
Na Guardium może być również zamontowane uzbrojenie. Możliwości maszyny dodatkowo zwiększa zaawansowana, sztuczna inteligencja, pozwalająca na autonomiczną współpracę grupy takich pojazdów, a także na pozostawanie przez dłuższy czas w ukryciu bez nadzoru operatora.
Pereh - wyrzutnia rakiet przebrana za czołg
Ta broń pozostawała tajemnicą przez cały, 30-letni okres służby. O jej istnieniu dowiedzieliśmy się dopiero po jej wycofaniu, co nastąpiło w 2015 roku. Pereh to wyrzutnia rakiet przebrana za czołg. Maszyna wykorzystuje kadłub starego czołgu Magach/M60 Patton.
Choć z boku wygląda jak zwykły czołg, jego uzbrojeniem nie jest działo, ale zamontowane na wieży 12 pocisków kierowanych Spike. Ich uzupełnieniem jest blok rozpoznawczo-obserwacyjny, wyposażony w zaawansowany sprzęt optyczny, pozwalający na wykrywanie celów z dużej odległości.
Zasięg pocisków Spike, sięgający 25 kilometrów, w połączeniu z silnym opancerzeniem i możliwością wykrywania odległych celów sprawiały, że w warunkach pustynnych, zapewniających daleką widoczność) Perech był bardzo groźną bronią. Jej możliwości zwiększała charakterystyka pocisków Spike, które mogły być wystrzeliwane w trybie "odpal i zapomnij" - Pereh miał czas na zmianę pozycji, ukrycie się, albo atak na kolejny cel, zanim wystrzelony pocisk dosięgnął poprzedniego.
Bojowy pojazd piechoty Namer
Namer to prawdopodobnie najpotężniej opancerzony bojowy pojazd piechoty na świecie. Zbudowany na bazie czołgu Merkava IV, jest od niego silniej opancerzony - choć nie ma wieży z uzbrojeniem, jego waga sięga 60 ton (dla porównania - używane w Polsce BWP-1 ważą ok. 13 ton).
Ważnym atutem pojazdu jest system aktywnej ochrony Trophy. Tworzy on wokół pojazdu bezpieczną sferę - nadlatujące rakiety przeciwpancerne są wykrywane przez płaskie anteny radarowe, umieszczone na pancerzu pojazdu, a następnie niszczone przez specjalne, formowane wybuchowo pociski, neutralizujące zagrożenie w odległości 10-30 metrów od chronionego pojazdu.
Namer - w zależności od wersji - może być wyposażony w zdalnie sterowany, pojedynczy karabin maszynowy albo wieżę z uzbrojeniem, w skład którego wchodzi działko i rakiety przeciwpancerne. Ze względu na bardzo wysoką cenę pojazdy są dostarczane z opóźnieniem - z 600 zamówionych armia otrzymała do tej pory około 60 takich maszyn.
Czołg Merkava IV - wyjątkowa ochrona dla załogi
Seria czołgów Merkava dobrze pokazuje priorytety izraelskiej armii. Te nowoczesne maszyny opracowano po doświadczeniach wojny Jom Kipur, gdzie izraelskie siły pancerne, pomimo zwycięstwa poniosły znaczne straty. To m.in. z tego powodu priorytetem dla konstruktorów czołgu stała się ochrona załogi.
Wzmocniono ją, stosując nietypowy dla czołgów układ konstrukcyjny, z silnikiem umieszczonym z przodu i umieszczonym za nim przedziałem bojowym. Co więcej, po zredukowaniu zapasu amunicji, czołg może przewozić żołnierzy piechoty albo nawet transportować rannych na noszach.
W swojej najnowszej wersji - Merkava IV - czołg jest wyposażony w armatę kalibru 120 mm, a pozostające w służbie maszyny mają z czasem zostać doposażone w system aktywnej ochrony Trophy, zestrzeliwujący nadlatujące pociski przeciwpancerne.
Międzykontynentalny pocisk balistyczny Jerycho III
Izrael należy do krajów, dysponujących bronią atomową (o tym, w jaki sposób ja zdobył, przeczytacie w artykule "Zdradził największy sekret Izraela. Trzy dni później schwytał go Mosad"). Wyprodukował co najmniej 80 głowic i posiada zróżnicowane środki do ich przenoszenia.
Jednym z najciekawszych jest międzykontynentalny pocisk balistyczny Jerycho III. Szczegóły dotyczące tej broni pozostają tajemnicą. Według różnych źródeł Jerycho III jest pociskiem wielostopniowym o maksymalnym zasięgu 11,5 tys. kilometrów, zapewniającym zdolność do atakowania celów nie tylko na Bliskim Wschodzie, ale także w Europie, Afryce i Azji, a także w części Ameryki.
Prawdopodobnie Jerycho III może przenosić głowice MIRV, zawierające kilka mniejszych głowic.