Z małym penisem lepiej nie pokazuj się na lotnisku!
Czy użycie nowoczesnego gadżetu może złamać komuś życie? Okazuje się, że tak! Poznajcie historię jednego z pracowników amerykańskiego Urzędu Bezpieczeństwa Transportu (TSA), który „omyłkowo” został prześwietlony przez kolegów za pomocą lotniskowego skanera!
09.05.2010 | aktual.: 11.03.2022 15:12
Czy użycie nowoczesnego gadżetu może złamać komuś życie? Okazuje się, że tak! Poznajcie historię jednego z pracowników amerykańskiego Urzędu Bezpieczeństwa Transportu (TSA), który „omyłkowo” został prześwietlony przez kolegów za pomocą lotniskowego skanera!
Jakiś czas temu pisaliśmy Wam o wprowadzeniu dodatkowej ilości maszyn skanujących pasażerów na amerykańskich lotniskach. Okazuje się, że nie jest to tylko kolejna forma ochrony przed zamachowcami. Strażnicy z lubością wykorzystują skanery rentgenowskie do mobbingu własnych kolegów.
Ronaldo Negin (były już pracownik TSA) nie został przez naturę hojnie obdarzony. Nie byłoby może w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że dowiedzieli się o tym jego koledzy z pracy podczas ćwiczeń na jednym ze skanerów. Od tego momentu życie Ronaldo zmieniło się w piekło. Co rusz współpracownicy żartowali sobie z jego przyrodzenia. Krewki Amerykanin nie wytrzymał ciśnienia.
Zgodnie z policyjnym raportem, dopadł on jednego ze swoich „kolegów” na lotniskowym parkingu. Tam, siłą zmusił go do uklęknięcia i przeproszenia za wszelkie oszczerstwa. Następnie w ramach zemsty, zaczął okładać go po plecach służbową pałką!
Zobacz także
Czy Negrin miał pecha? Czy gdyby pracował w innym zawodzie, to o jego „małej tajemnicy” nikt by się nie dowiedział? Czy to w ogóle ważne, jakiej wielkości członek posiada nasz współpracownik? Te pytania pozostawiam bez odpowiedzi. Jeśli macie ochotę możecie podyskutować o tym w komentarzu pod wpisem. Nie mniej jednak wniosek z tej historii jest jeden. Uważajcie na lotniskach, załoga pracująca na skanerach najwidoczniej nabija się z ludzkich niedoskonałości.
Źródło: BoingBoing