Zajrzał do piwnicy. Jego dziadek trzymał tam legendarny komputer
Serwis ArsTechnica opisał intrygującą historię jednego z użytkowników Reddita. Wizyta w domu dziadków zakończyła się dla niego niezwykłym odkryciem. W piwnicy natrafił na legendarny komputer LGP-30 z 1956 r. jeden z 45 wyprodukowanych w Europie.
10.11.2022 13:52
Odwiedziny u dziadków większości z nas kojarzą się z przyjemnymi chwilami. Tak też będzie je wspominać użytkownik Reddita z Niemiec o nazwie "c-wizz". Jak donosi ArsTechnica, w poniedziałek mężczyzna podzielił się z innymi użytkownikami serwisu odkryciem, jakiego dokonał w piwnicy swojego dziadka. Natrafił tam na niezwykle rzadki 66-letni komputer Librascope LGP-30.
Komputer LGP-30 wart majątek w piwnicy
LGP-30 został wyprodukowany przez firmę Librascope z Glendale w Kalifornii w 1956 r. W Europie powstało zaledwie 45 egzemplarzy modelu, który pierwotnie kosztował 47 tys. dolarów (obecnie jest to około 512 tys. dolarów). Komputer był powszechnie nazywany komputerem biurkowym, chociaż dzisiaj nikt nie pokusiłby się o takie stwierdzenie. Urządzenie ważyło aż 360 kg, miało wysokość 84 cm, głębokość 66 cm i szerokość 112 cm. Zamontowano w nim nawet specjalne kółka, które miały ułatwiać przemieszczanie komputera.
Oprócz komputera LGP-30 "c-wizz" znalazł też inne, cenne urządzenia w piwnicy dziadka, wśród nich są m.in. konsola w stylu maszyny do pisania Flexowriter oraz kilka urządzeń PDP-8/e i związany z nimi sprzęt. PDP-8/e to minikomputery ogólnego przeznaczenia zaprojektowane przez Digital Equipment Corporation, które zaspakajały potrzeby zarówno mniej jak i bardziej zaawansowanych użytkowników.
Tak naprawdę nie wiadomo, do czego wspomniany sprzęt służył dziadkowi użytkownika Reddita. Z jego wpisów w serwisie wynika, że mógł on go używać "do niektórych obliczeń inżynieryjnych w latach 60. i że był jednym z niewielu ludzi w kraju, którzy byli prywatnymi właścicielami takiego komputera". Tego typu historie dowodzą, że mieszkania, domy i niekiedy piwnice naszych dziadków wciąż mogą kryć "skarby" warte fortunę.
Karolina Modzelewska, dziennikarka Gadżetomanii