Zapnijcie pasy! Nadlatuje Top Gun 2, tym razem na pokładzie F-35 [wideo]

Znany publicysta lotniczy, Stephen Trimble z Flightglobal sprzedał ten nius na swoim blogu. Sprawa jest przesądzona, klasyk naddźwiękowego kina kryptogejowskiego sprzed ćwierćwiecza doczeka się sequela. Jak dotąd pewne są dwie rzeczy. W projekt zaangażowany jest Tom Cruise, a w roli odrzutowego gadżetu wystąpi F-35.

Zapnijcie pasy! Nadlatuje Top Gun 2, tym razem na pokładzie F-35 [wideo] 1fot. Paramount Pictures/Lockheed Martin
Adam Maciejewski

Znany publicysta lotniczy, Stephen Trimble z Flightglobal sprzedał ten nius na swoim blogu. Sprawa jest przesądzona, klasyk naddźwiękowego kina kryptogejowskiego sprzed ćwierćwiecza doczeka się sequela. Jak dotąd pewne są dwie rzeczy. W projekt zaangażowany jest Tom Cruise, a w roli odrzutowego gadżetu wystąpi F-35.

Podobno to nie jest żart. Tylko nader sprytny chwyt z zakresu public relations. Przybyli na konferencję prasową koncernu Lockheed Martin (producent F-35) dziennikarze, zostali na dzień dobry obezwładnieni taką sensacją. W ten sposób Tom Burbage, menadżer programu F-35, uniknął całej masy niewygodnych pytań o idące w górę koszty, spadające osiągi, nowe i stare usterki, czy przekroczony terminarz. Top Gun 2 na F-35, to się filozofom awiacji i kinematografii nie śniło.

Official Top Gun Rerelease Trailer - HD

Pierwszy Top Gun był widowiskową opowieścią o przystojnych pilotach US Navy i ich odrzutowcach (to nie eufemizm), jeździe na motocyklu bez kasku oraz rywalizacji w szkole lotnictwa marynarki w Miramar (org. United States Navy Fighter Weapons School), zwanej potocznie TOPGUN. Tak przynajmniej myślą dzieci i amerykańskie nastolatki. Złośliwcy twierdzą, że była to aluzyjna opowieść o homoseksualizmie w szeregach US Navy i polityce resortu „don’t ask, don’t tell” ( tzw. DADT), czyli my nie pytamy, wy się nie przyznajecie. Od zeszłego roku można się już oficjalnie afiszować ze swoją orientacją w siłach zbrojnych USA, więc ten wątek w Top Gun 2 odpada.

Zapnijcie pasy! Nadlatuje Top Gun 2, tym razem na pokładzie F-35 [wideo] 2
fot. US Navy

Ale niekwestionowaną gwiazdą oryginalnego Top Gun był myśliwiec pokładowy Grumman F-14 Tomcat. Kilka jego wersji było eksploatowanych w latach 1972-2006, a w swej karierze służył głównie jako pokładowy myśliwiec przechwytujący/przewagi powietrznej, a w końcowym okresie służby został przystosowany do atakowania celów lądowych. Teraz jedynie Iran użytkuje F-14 (od 1976 r.). W US Navy zastąpił go F/A-18 w ramach pozornej unifikacji sprzętu.

Zapnijcie pasy! Nadlatuje Top Gun 2, tym razem na pokładzie F-35 [wideo] 3
fot. USN/Wikipedia
Zapnijcie pasy! Nadlatuje Top Gun 2, tym razem na pokładzie F-35 [wideo] 4
fot. USN

Piękno to bardzo subiektywna kategoria, ale F-14 ze skrzydłami o zmiennej geometrii (kąt skosu w locie od 20° do 68° sterowany przez komputer pokładowy dla zapewnienia optymalnej siły nośnej w różnych zakresach prędkości), lekko spłaszczonym centropłatem, wysuniętym do przodu nosem z kabiną, szeroko rozstawionymi gondolami silników i podwójnym pionowym usterzeniem jest jednym z najpiękniejszych amerykańskich myśliwców.

Zapnijcie pasy! Nadlatuje Top Gun 2, tym razem na pokładzie F-35 [wideo] 5
fot. USN

I żaden samolot USN nigdy nie wyglądał lepiej w specjalnym playboyowskim malowaniu. Logo Playboya (tzw. Vandy 1) było quasi-oficjalnym taktycznym emblematem eskadr VX-4 i 5 (później połączonych w VX-9) noszących wspólny przydomek The Evaluators. Wybrana maszyna miała logo Playboya naniesione na statecznikach pionowych (tzw. Black Bunny). Od 1972 r. w pełni oficjalnie, na mocy umowy między US Navy a Hugh Hefnerem.

Zapnijcie pasy! Nadlatuje Top Gun 2, tym razem na pokładzie F-35 [wideo] 6
fot. jsf.mil

W Top Gun 2 smukłego F-14 zastąpi F-35 (pewnie C). Samolot o urodzie nieumiejętnie ociosanego kawałka granitu. Zapomnijcie też o wymyślnym malowaniu. Brudnoszary kolor kadłuba F-35 z geometrycznymi łatami to nie tyle efekt dążenia do niekontrastowego kamuflażu zlewającego się z kolorem nieba, ile wymóg techniczny. Kadłub F-35 pokryty jest powłokami pochłaniającymi promieniowanie elektromagnetyczne (tzw. RAM), jeden z elementów technologii stealth.

Zapnijcie pasy! Nadlatuje Top Gun 2, tym razem na pokładzie F-35 [wideo] 7
fot. jsf.mil

Inny problem Top Gun 2 i F-35 to prędkość. Hasło „need for speed” pasowało do F-14 osiągającego ponad 2,3 Ma. F-35 nie poleci szybciej niż 1,6 Ma. I nie jest to kwestia mocy ciągu silnika. Po prostu kształt kadłuba generuje zbyt duże opory aerodynamiczne. Cała (jedyna?) zaleta F-35 leży w jego awionice, czyli m.in. radiolokatorze AN/APG-81 z anteną AESA, elektrooptycznym systemie ostrzegawczym AN/AAQ-37, czy wyświetlaczu nahełmowym. Problem, jak to sprzedać w kinie.

Zapnijcie pasy! Nadlatuje Top Gun 2, tym razem na pokładzie F-35 [wideo] 8
fot. USN

F-14 też miał technologiczne gadżety, jak choćby pociski AIM-54 Phoenix. W sprzyjających warunkach radiolokator F-14, czyli AWG-9 mógł jednocześnie atakować do 6 celów za pomocą 6 AIM-54 z odległości prawie 100 km. W ten sposób miał przechwytywać radzieckie bombowce (wariant realistyczny) lub już odpalone przez nie przeciwokrętowe pociski manewrujące (wariant optymistyczny). Filmowcy pod wodzą Tony’ego Scotta odpuścili sobie takie niuanse w pierwszym Top Gun.

Zapnijcie pasy! Nadlatuje Top Gun 2, tym razem na pokładzie F-35 [wideo] 9
fot. USN

Formacja myśliwców F-5E w fikcyjnym malowaniu. W TOPGUN latali na ich instruktorzy, a w Top Gun - pomalowane na czarno - zagrały zmyślone MiGi-28. Teraz instruktorzy latają na F-16A/B i F/A-18A/B/C. Groźbie wizualnej schizofrenii zapobiegną pewnie spece od efektów specjalnych i CGI dowolnych modeli samolotów.

Pierwszy Top Gun zapadł w pamięć (tudzież orał psychikę) bezlitosną ścieżką dźwiękową w stylu lat 1980., efektownymi ujęciami sekwencji powietrznych, pretensjonalnie banalnymi dialogami i takimże aktorstwem, meczem siatkówki plażowej. Wszystko w zależności od upodobań, a podobało się nawet Chińczykom. A obstawiam, że mają spore szanse wystąpić w roli schwartzcharakterów (gelbcharakterów?) w Top Gun 2.

TOP GUN ANTHEM

Co do samego F-35 to nie będzie to jego debiut w kinie. W Live Free or Die Hard F-35B nie dał rady w starciu z niezmordowanym Johnem McClanem i chyba nie przez ewentualne wady konstrukcyjne.

Jeżeli znacie inne filmowe występy F-35, wspomnijcie o nich w komentarzach.

Źródło: The DEW Line/Flightglobal

Źródło artykułu: WP Gadżetomania

Wybrane dla Ciebie

Czy to koniec życia na Ziemi? Taka może być przyszłość naszej planety
Czy to koniec życia na Ziemi? Taka może być przyszłość naszej planety
Sztuczna inteligencja przywraca dinozaury. Są jak żywe
Sztuczna inteligencja przywraca dinozaury. Są jak żywe
Rekordowa odległość. Sonda Psyche przekazała sygnał z odległości 350 mln km
Rekordowa odległość. Sonda Psyche przekazała sygnał z odległości 350 mln km
Napęd plazmowy. Nowa broń w walce z kosmicznymi śmieciami
Napęd plazmowy. Nowa broń w walce z kosmicznymi śmieciami
To przez działalność człowieka. Rekiny wielorybie są zagrożone
To przez działalność człowieka. Rekiny wielorybie są zagrożone
NGC 2775. Galaktyka, która wymyka się klasyfikacji
NGC 2775. Galaktyka, która wymyka się klasyfikacji
Powstają na Syberii. Naukowcy wskazują na gaz ziemny
Powstają na Syberii. Naukowcy wskazują na gaz ziemny
Ten fotosynentyczny mikroorganizm jest zagrożony. Naukowcy alarmują
Ten fotosynentyczny mikroorganizm jest zagrożony. Naukowcy alarmują
Nowy model AI przewiduje choroby z wyprzedzeniem 10 lat
Nowy model AI przewiduje choroby z wyprzedzeniem 10 lat
Tajemniczy "ciemny tlen" odkryty na dnie Pacyfiku
Tajemniczy "ciemny tlen" odkryty na dnie Pacyfiku
Nowa metoda recyklingu plastiku. Rozłoży nawet PVC
Nowa metoda recyklingu plastiku. Rozłoży nawet PVC
Jest ich mniej. Nawet w środowiskach, gdzie nie ingeruje człowiek
Jest ich mniej. Nawet w środowiskach, gdzie nie ingeruje człowiek