Złodziejoodporna lampka rowerowa
Zostawienie roweru w miejscu publicznym wiąże się ze sporym ryzykiem. Nawet gdy przypnie się go do czegoś solidnego, trzeba demontować licznik czy oświetlenie stanowiące łakomy kąsek dla amatorów cudzej własności. Na szczęście na rynku pojawi się nietypowa lampka, która ma szansę obronić się przed zakusami złodzieja.
28.02.2012 | aktual.: 10.03.2022 16:14
Zostawienie roweru w miejscu publicznym wiąże się ze sporym ryzykiem. Nawet gdy przypnie się go do czegoś solidnego, trzeba demontować licznik czy oświetlenie stanowiące łakomy kąsek dla amatorów cudzej własności. Na szczęście na rynku pojawi się nietypowa lampka, która ma szansę obronić się przed zakusami złodzieja.
Co zrobić, aby lampka przetrwała atak troglodyty, dla którego własność jest jedynie pustym sloganem (o ciekawym eksperymencie, w którym pozostawiono przypięty rower w centrum miasta, możecie przeczytać w tym artykule)? Odpowiedź przedstawiła firma Gotham Bicycle Defense Industries - jest nią lampka rowerowa o nazwie Defender, wykonana z jednego kawałka aluminium.
Przypominający rewolwerowy bębenek gadżet nie ma słabego punktu, którym z reguły jest element łączący lampkę z obejmą pozwalającą na przytwierdzenie do kierownicy. W tym przypadku lampka i uchwyt to jedno. Dodatkową przeszkodą dla złodzieja jest odpowiadający za przytwierdzenie lampki solidny wkręt wymagający wielokątnego śrubokrętu, znacznie trudniejszy do wykręcenia za pomocą np. monety lub noża.
Lampka została również zabezpieczona przed kradzieżą baterii – aby się do nich dostać, potrzebny jest dołączony do zestawu klucz imbusowy o bardzo małych rozmiarach. Choć oczywiście nie można wykluczyć, że znajdzie się specjalista dysponujący odpowiednim sprzętem, to prawdopodobieństwo, że przypadkowy złodziej będzie miał przy sobie odpowiednie narzędzia nie jest duże. Trzy baterie AA wystarczą, w zależności od trybu pracy na 50-100 godzin świecenia.
Zobacz także
Co więcej, Defender jest odporny na warunki atmosferyczne – działającą lampkę można bez obaw zanurzyć w wodzie. Pomysłodawcy, którzy wydają się dobrze znać problemy trapiące miejskich rowerzystów („city biking can be a battle”), rozpoczęli na Kickstarterze zbieranie funduszy na realizację projektu, który - sądząc po liczbie i tempie wpłat - cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Planowana cena Defendera po wejściu na rynek będzie wynosić 70 dolarów.
Źródło: Kickstarter • Gizmag