Żołnierz przyszłości
Technika gna do przodu z prędkością lecącej kuli. Co zrobić by nią nie dostać? Najlepiej założyć super nowoczesny mundur z inteligentną kamizelka kuloodporną, ulżyć mięśniom dzięki elektronicznemu szkieletowi i przywdziać hełm z możliwością izolowania dowolnego dźwięku. Tak właśnie będzie walczył żołnierz przyszłości.
04.04.2008 | aktual.: 15.03.2022 11:52
Plany przeniesienia współczesnych żołnierzy w świat jakby wyrwany z filmu fantastyczno naukowego są znane od lat. Prym wiodą tu oczywiście Amerykanie, którzy po dobrych 15 latach budowania i wdrażania, wreszcie przenoszą swoje wizje na pola walki. Program Land Warrior zaowocował już dostarczeniem do rąk ludzi w ogniu walki nowoczesnych systemów nawigacji satelitarnej, elektronicznych interfejsów doczepianych do hełmów, usprawnionej komunikacji głosowej i innych „gadżetów”.
A to dopiero początek. Po prawej stronie widać projekt elektronicznego żołnierza z Centrum Badań, Rozwoju i Inżynierii Wojskowej US Army. Plany mówią o wprowadzeniu jego rozwiązań do roku 2020. Mowa tutaj o elektronicznym hełmie naszpikowanym taką ilością czujników, że Robocop może już być zazdrosny czy inteligentnych kamizelkach kuloodpornych, które dzięki zawieszeniu opiłków metalu w żelu pozostają giętkie i wygodne. W razie zagrożenia zmieniają się jednak w mocny pancerz.
Technika gna do przodu z prędkością lecącej kuli. Co zrobić by nią nie dostać? Najlepiej założyć super nowoczesny mundur z inteligentną kamizelka kuloodporną, ulżyć mięśniom dzięki elektronicznemu szkieletowi i przywdziać hełm z możliwością izolowania dowolnego dźwięku. Tak właśnie będzie walczył żołnierz przyszłości.
Plany przeniesienia współczesnych żołnierzy w świat jakby wyrwany z filmu fantastyczno naukowego są znane od lat. Prym wiodą tu oczywiście Amerykanie, którzy po dobrych 15 latach budowania i wdrażania, wreszcie przenoszą swoje wizje na pola walki. Program Land Warrior zaowocował już dostarczeniem do rąk ludzi w ogniu walki nowoczesnych systemów nawigacji satelitarnej, elektronicznych interfejsów doczepianych do hełmów, usprawnionej komunikacji głosowej i innych „gadżetów”.
A to dopiero początek. Po prawej stronie widać projekt elektronicznego żołnierza z Centrum Badań, Rozwoju i Inżynierii Wojskowej US Army. Plany mówią o wprowadzeniu jego rozwiązań do roku 2020. Mowa tutaj o elektronicznym hełmie naszpikowanym taką ilością czujników, że Robocop może już być zazdrosny czy inteligentnych kamizelkach kuloodpornych, które dzięki zawieszeniu opiłków metalu w żelu pozostają giętkie i wygodne. W razie zagrożenia zmieniają się jednak w mocny pancerz.
A to tylko pomysły, które już mają zastosowanie lub będą dostępne w niedługim czasie. Od lat mówi się też przecież o rozwiązaniach bardziej „zwariowanych”. Kamuflażach optyczny dostosowujących wygląd ubrania do otoczenia czy mechanicznych szkieletach zwiększających siłę i wydajność żołnierza. To tylko niektóre z pomysłów jakie się pojawiają.
Nie zapominajmy też o wsparciu z powietrza. Nie mówię tu o bombardowaniu czy ostrzale z helikoptera, ale wsparciu informacyjnym. Bezzałogowe samoloty MQ-1 Predator nie dziwi już nikogo.
Wspomniane roboty są zresztą zwiastunem nowej ery w działaniach zbrojnych. Kto by wysyłał na pole walki ludzi jeśli może zastąpić ich robotami? Ludzi można zawsze zaatakować emiterem mikrofal i żaden mechaniczny szkielet czy inteligentna kamizelka kuloodporna nie pomoże. Robot wykona każdy rozkaz, wjedzie bez zastanowienia nawet pod największy ogień, a w razie uszkodzenia, zawsze można go po prostu sprowadzić do domu i naprawić.
Jakby tego było mało nie mówimy tu tylko o takich urządzeniach jak produkowanej przez Przemysłowy Instytut Automatyki i Pomiarów, polskiej konstrukcji Inspektor (która pojechała z naszymi „chłopakami” do Afganistanu).
Departament Obrony Stanów Zjednoczonych opublikował ostatnio 25-letni plan, w którym przeznaczono skromne 25 miliardów dolarów na rozwój robotów powietrznych, lądowych i wodnych. Możemy być więc pewni, że w kolejnym konflikcie zbrojnym, w który zaangażuje swoje siły USA zobaczymy znacznie więcej mechanicznych żołnierzy z kewlarem zamiast skóry i doświadczeniem mierzonym nie w godzinach, ale gigabajtach.
Coś czuję, że Sarah Connor (bohaterka serii Terminator) będzie miała w przyszłości pełne ręce robot-y.
Źródło i fot.: własne, BBC, telegraph.co.uk, gazeta.pl, Wikipedia