Superoszczędne opakowanie
Skoro buty kupuje się na miarę, to czemu nie wykonać dla nich również opakowań na miarę? Jak pomyślał, tak zrobił - w tym przypadku zespół z tda advertising & design dla obuwia Newton Running. Na zdjęciu możecie ocenić, czy ideę dopasowanego opakowania z makulatury rzeczywiście można zaliczyć do działań proekologicznych. Z mojego punktu widzenia należy się duży plus za wprowadzenie takiego rozwiązania opakowania produktów.
Skoro buty kupuje się na miarę, to czemu nie wykonać dla nich również opakowań na miarę? Jak pomyślał, tak zrobił - w tym przypadku zespół z *tda advertising & design *dla obuwia Newton Running. Na zdjęciu możecie ocenić, czy ideę dopasowanego opakowania z makulatury rzeczywiście można zaliczyć do działań proekologicznych. Z mojego punktu widzenia należy się duży plus za wprowadzenie takiego rozwiązania opakowania produktów.
Kiedy wiosną tego roku kupowałam dwie pary sandałów, byłam zaskoczona różnicą w wielkości i okazałości pudełek. Sandały - wiadomo, miejsca wiele nie zajmują. Teoretycznie można więc zapakować je w zgrabne, niewielkie pudełko. I jedna para rzeczywiście znajdowała się w takim opakowaniu - zajmowało ono tak mało miejsca, że z powodzeniem można było trzymać je w szafce razem z butami. Ale drugą parę sandałów (innego producenta) umieszczono w pudle trzykrotnie większym - buty de facto zajmowały zaledwie 1/3 jego wnętrza; puste przestrzenie wypełniono zmiętym, elegancko szeleszczącym papierem przypominającym pergamin, a na dnie leżała firmowa torba foliowa. Nie byłoby w tym nic dziwnego, bo wielu producentów stosuje strategię dołączania do pudełek z butami opakowań firmowych, lecz sprzedawczyni w sklepie nie wykorzystała tego udogodnienia i zakupione buty zapakowała w wielgachną torbę plastikową z logo sklepu obuwniczego. Na uwagę, że w pudełku już jest reklamówka do zapakowania obuwia, sprzedawczyni zareagowała bardzo praktycznym stwierdzeniem: od przybytku głowa nie boli, a jej nie płacą za grzebanie w pudełkach, lecz za kasowanie pieniędzy.
Cóż... Od przybytku głowa rzeczywiście nie boli, ale od toksyn z zatrutego środowiska to nie tylko głowa może rozboleć.
Ekologiczne opakowanie to nie tylko makulatura. To również pudełko na miarę produktu. Oszczędność miejsca podczas transportu to mniej zużytego paliwa i mniej CO2 w atmosferze. Niektóre firmy już dawno postawiły na opakowania "dopasowane" do wielkości produktów. Inne wciąż jeszcze uważają, iż wielkość pudełka ma się wprostproporcjonalnie do prestiżu marki i zysków ze sprzedaży. Działania tych ostatnich zmienić mogą jedynie świadomi klienci - ignorujący produkty w pudełkach "z nutką megalomanii".
Źródło: Dustbowl