Avatar 4D
Avatar 4D Jak tak dalej pójdzie, to zabraknie nam w kinach wymiarów. W Poznaniu jest na przykład kino 5D. Rozumiem, że czwartym wymiarem są trzęsące fotele i pryskanie wodą w twarz. Ale czym jest wymiar piąty? Fani takch udziwnień nowinek w kinach moga też wybrać się do Korei na pokaz Avatara Jamesa Camerona w 4D.
Avatar 4D Jak tak dalej pójdzie, to zabraknie nam w kinach wymiarów. W Poznaniu jest na przykład kino 5D. Rozumiem, że czwartym wymiarem są trzęsące fotele i pryskanie wodą w twarz. Ale czym jest wymiar piąty? Fani takch udziwnień nowinek w kinach moga też wybrać się do Korei na pokaz Avatara Jamesa Camerona w 4D.
W Koreańskiej sieci multipleksów CJ-CGV można obejrzeć Avatara nie tylko w trójwymiarze, ale także z dodatkowym, odczuwalnym fizycznie wymiarem. To coś takiego jak opisywana na początku, pięciowymiarowa przygoda z Poznania. Fotele się ruszają, seans urozmaicają lasery i wiatraki sprawiające, że powietrzne pościgi na zwierzaczkach Pandory naprawdę zmierzw włosy widzów. Podczas seansu używanych jest 30 różnych efektów imitujących to co dzieje się na ekranie. Ciekawe czy jednym z nich jest zapach potu wrednych najemników?
Podobno koreańska sieć jest jedyną na świecie, która pokazuje ten mega hit w takich warunkach. Oczywiście każe sobie też za to słono płacić. Bilety na seanse 4D kosztują równowartość 15,80 dolarów i są dwa razy droższe niż wejściówki na tradycyjne seanse.
Oby HDTVmaniacy nie napotkali na podobną tendencję kupując telewizory i odtwarzacze Blu-ray oferujące obraz 3D.
Źródło: variety • crunchgear