Barack Obama z Wiedźminem 2, Bronisław Komorowski z This War of Mine. Prezydent dostał grę od polskich twórców
Wreszcie ktoś pomyślał o naszym prezydencie. Ekipa 11bit studios wręczyła Bronisławowi Komorowskiemu grę.
23.04.2015 08:32
Być może będzie to odważna opinia, ale mam wrażenie, że w tej chwili polskie gry promują nas najlepiej na świecie. 11bit studios szczególnie, skoro w zwiastunie tej świetnej produkcji cały growy świat usłyszał Tadeusza Woźniaka i jego wzruszającą piosenkę:
This War of Mine - Gameplay Trailer
11 bit studios wykorzystało okazję i przypomniało prezydentowi, że w Polsce istnieją firmy, które działają, mają się świetnie i reklamują Polskę. W relacji 300polityka.pl czytamy:
Prezydent wielokrotnie podkreślał znaczenie potencjału młodych ludzi – oraz ich optymizmu – dla Polski i jej rozwoju. „Gigantyczny kapitał optymizmu i przedsiębiorczość Polaków to wynik 25 lat wolności” – mówił.Uczestnikami spotkania było kilkudziesięciu przedsiębiorców, naukowców i członków sceny startupowej w całej Polsce. Prezydent dostał egzemplarz gry „This War of Mine” (11 bit Studios) od jednego z przedstawicieli studia
Obama z Wiedźminem
Szkoda, że prezydent od razu przyznał, że w grę raczej nie zagra. Gdy Obama dostał Wiedźmina 2 wszyscy się zastanawiali, czy najważniejsza osoba w Stanach Zjednoczonych sprawdziła polską produkcję. Zagadka wyjaśniła się dopiero niedawno:
Kiedy byłem tutaj ostatnio, Donald dał mi prezent, grę wideo stworzoną w Polsce, która zdobyła ogromną popularność na całym świecie, Wiedźmina. Przyznam, że nie jestem zbyt dobry w grach wideo, ale powiedziano mi, że jest ona doskonałym przykładem miejsca Polski w nowej, globalnej gospodarce i zarazem hołdem dla talentu oraz etyki pracy Polaków…
Co ważne, prezydent jasno stwierdził, jak należy pomagać polskimi twórcom gier i nie tylko - niekoniecznie przez dotacje, a po prostu przez usuwanie przeszkód, czyli, jak rozumiem, niewtrącanie się i nieprzeszkadzanie im. To mądra polityka - szkoda, że to tylko słowa, a nie czyny, bo podatki, jak wiemy, wcale nie maleją…