Zapomniana technologia III Rzeszy. Wideorozmowy w nazistowskich Niemczech

Gdy Hitler przejmował pełnię władzy, a po ulicach Berlina szalały bojówki SA, pierwsi mieszkańcy Berlina i Lipska prowadzili rozmowy telefoniczne, oglądając na żywo swoich rozmówców. Tak - pierwszy "skype" powstał jeszcze przed II wojną światową!

Zapomniana technologia III Rzeszy. Wideorozmowy w nazistowskich Niemczech
Źródło zdjęć: © Darkroastedblend.com
Łukasz Michalik

11.04.2018 | aktual.: 09.03.2022 09:21

Przez długie lata wideorozmowy wydawały się synonimem nowoczesności. Komunikacja, podczas której uczestnicy nie tylko słyszą się, ale i widzą, dla masowych, liczonych w milionach odbiorców narodziła się w sierpniu 2003 roku, wraz z powstaniem Skype’a.

Firma założona przez Szweda i Duńczyka w Estonii (tak, globalizacja naprawdę działa!) spopularyzowała usługi tego typu i doczekała się licznych naśladowców. Dzięki nim możemy skorzystać z wideorozmów choćby poprzez Facebooka czy za pomocą smartfona.

Nie znaczy to, że przed Skype’em nie było rozwiązań tego typu. W połowie lat 60. Koncern AT&T uruchomił usługę Picturephone, a niedługo potem Douglas Engelbart podczas wystąpienia, znanego jako „matka wszystkich prezentacji”, zaprezentował wideorozmowy w wydaniu komputerowym. Aby dotrzeć do początków usług tego typu musimy cofnąć się w czasie jeszcze dalej – do epoki, gdy nie było tranzystorów ani komputerów.

Poczta z wideotelefonem
Poczta z wideotelefonem© Mirror

Wideorozmowy w III Rzeszy

Pionierem usług, których współczesnym synonimem stał się Skype, był bowiem niemiecki naukowiec Georg Schubert, który już w latach 20. XX wieku prowadził eksperymenty z transmisją obrazu na odległość. Schubert pracował początkowo dla Siemensa, jednak – wraz z postępem badań – usamodzielnił się i założył firmę Fernseh AG.

To właśnie ona, wraz z niemiecką pocztą, uruchomiła w 1936 roku pierwszą, publicznie dostępną usługę wideorozmów - Gegensehn-Fernsprechanlagen. Zastosowana technologia pozwalała na transmisję 46 tys. punktów z odświeżaniem 25 klatek na sekundę. Obraz miał rozdzielczość 232 x 172 punktów (początkowo niższą) i był przesyłany razem z dźwiękiem za pomocą kabla koncentrycznego. Rozmówcy oglądali się na 8-calowych (około 20 cm) ekranach, siedząc w komfortowych fotelach.

Stanowisko do wideorozmów
Stanowisko do wideorozmów© Mirror
Stanowisko do wideorozmów - widok od zaplecza
Stanowisko do wideorozmów - widok od zaplecza© Mirror

1000 kilometrów kabli

Pierwsze połączenie o długości 170 kilometrów ustanowiono pomiędzy Belinem i Lipskiem, a debiutującą usługę przetestował sam minister transportu i poczty, Paul von Eltz-Rübenach. Zwykli obywatele mogli z niej korzystać, płacąc 3,5 marki za 3 minuty połączenia, czyli mniej więcej 5-krotność ceny zwykłego połączenia telefonicznego.

W kolejnych latach sieć zaczęła się rozrastać. Podłączono do niej również Hamburg, a następnie Norymbergę i Monachium. Reichpost planowała podłączenie także Kolonii, a po Anschlussie – również Wiednia. W szczytowym okresie rozwoju długość linii, zapewniających obsługę wideorozmów, przekraczała 1000 kilometrów. Ambitne plany rozwoju konsumenckiej usługi przerwało rozpoczęcie przez Niemcy II wojny światowej.

Istniejąca i planowana sieć niemieckiej wideotelefonii
Istniejąca i planowana sieć niemieckiej wideotelefonii© Scheida.at

Usługa, która wyprzedziła swoją epokę

Wraz z działaniami wojennymi zmieniły się priorytety – zatrzymano rozwój sieci i wyłączono kosztowną usługę, przeznaczając infrastrukturę do obsługi bardziej potrzebnych depesz telegraficznych.

Warto podkreślić, że na krótko przed wybuchem wojny prace nad podobną usługą prowadzono również we Francji. Kolejną usługę wideotelefonii uruchomiono w Niemczech dopiero po 40 latach, gdy zachodnioniemiecka Deutsche Bundespost rozpoczęła świadczenie usługi BIGFON (Broadband Integrated Glass-Fiber Optical Network).

Źródło artykułu:WP Gadżetomania
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)
© Gadżetomania
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.