Telefon komórkowy z tarczą wybierania numerów. Stoi za nim inżynier kosmicznych projektów
Mamy smartfony, mniej popularne klasyczne komórki, ale wciąż nawet tanie aparaty bez dotykowych ekranów są bardziej zaawansowane niż te z dawnych lat. Justine Haupt jest inżynierem związanym z technologią kosmiczną i wykonała nietypowy projekt.
17.02.2020 | aktual.: 09.03.2022 08:42
To telefon komórkowy z tarczą wybierania numerów. Zupełnie jak klasyczne pamiętające jeszcze czasy PRL aparaty stacjonarne, a nie późniejsze z klawiaturą, czy nawet bezprzewodowym połączeniem z bazą. Projekt wygląda jak coś niemalże steampunkowego, retrofuturystycznego, ale założenie było inne. Miał być prosty i umożliwiać w zasadzie tylko dzwonienie, nawet bez obsługi SMS.
Niby prosty jak retro, a jednak z e-papierem
Jak powiedziała sama autorka projektu w wywiadzie dla Wired - "Ma pokazać, że możliwe jest posiadanie doskonale użytecznego telefonu, który jest tak daleko od posiadania ekranu dotykowego, jak tylko sobie wyobrażam." To nie znaczy, że nie ma żadnego wyświetlacza czy informacji np. o zasięgu. Diody pokażą stan sieci i baterii. Poza tym można zadzwonić do kilku kontaktów w mgnieniu oka za pomocą przycisków dedykowanych do szybkiego wybierania.
Jest nawet miejsce z tyłu na wyświetlacz e-papier. Da się z niego odczytać informacje o nieodebranych połączeniach czy dane kontaktowe. Antena jest wymienna i zapewnia dobry zasięg. Można ją zastąpić nawet kierunkową i uzyskać w miejscach o gorszym pokryciu masztami telekomunikacyjnymi dodatkowe "kreski". A raczej w tym wypadku diody.
Pracuje nad sprzętem do ciemnej materii i misją NASA, a używa komórki z obrotową tarczą
I nie byłoby w tym nic dziwnego - różne rzeczy ludzie hobbystycznie projektują w domu - gdyby nie profesja samej Justine Haupt. Od lat pracuje w przemyśle związanym z badaniem i podbojem przestrzeni kosmicznej, więc najnowocześniejsze rozwiązania nie są jej obce. Chociażby współtworzyła duży naziemny teleskop wykorzystywany do badań nad ciemną materią i ciemną energią. Teraz jest w zespołach, które pracują nad radioteleskopem czy kwantową komunikacją, a nawet potencjalną przyszłą misją kosmiczną NASA.
Jak widać, nawet w takim środowisku znajdą się ludzie, którym nie podoba się pogoń za ciągłym sięganiem do kieszeni po nowe posty znajomych na Fecebooku czy filmiki z YouTube. Oczywiście da się użytkować smartfon rozważnie i to prostsze wyjście niż budowanie takiego telefonu, który w zasadzie "nic nie potrafi", ale projekt jest niewątpliwie intrygujący. Justine podzieliła się dokumentacją czy zdjęciami w sieci, wiec jeśli ktoś bardzo chce zbudować sobie tak intrygującą komórkę i zna się na rzeczy, to wszystkiego dowie się ze strony justine-haupt: ogólne informacje, opis, pliki projektu.